"Wszystko będzie dobrze".

173 7 8
                                    

W rozdziale pojawiają się dwie piosenki które wykorzystane są jako piosenki napisane przez Eddiego dla Amy i ich dziecka. Mam nadzieję, że was to nie zdenerwuje, tytuły to:
• Shawn Mendes - It'll Be Okay


• Forest Blakk - If You Love Her


Polecam przesłuchać je choć raz przed czytaniem, lub w trakcie czytania kiedy pojawią się teksty piosenek!

Miłego czytania!!

----------

Rano obudziłam się bez bruneta przy moim boku, mówił mi że dzisiaj zostanie w domu, jednak jego plany mogły się zmienić. Mam głęboką nadzieję, że tak się nie stało i nie wrócimy do naszych zimnych odbić. Zaczęłam się przeciągać gdy usłyszałam głosy Russella i Eddiego dobiegające z dołu, zaraz za nimi było słychać dźwięk tłuczonego szkła.

Wyskoczyłam z łóżka, narzuciłam na siebie jakieś dresy, a z pokoju wyskoczyłam tak samo szybko jak Lucy, która była równie zaspana jak ja. Spojrzałyśmy się po siebie i pobiegłyśmy na dół, a to co tam zastałyśmy zatrzymało nas w miejscu na kilka sekund. Musiałam pomrugać kilka razy żeby upewnić się, że dobrze widzę.

Eddie i Russell obaj stali w samych spodniach przy kuchni. Młodszy zajmował się smażeniem naleśników, starszy za to robił jakieś kanapki, ale w tej chwili zbierał szkło z ziemi.

- Mówiłem ci Nick żebyś uważał. - odezwał się podirytowany Russ

- Co tu się dzieje? - zapytała bardzo zdziwiona Lucy

Wzrok dwóch mężczyzn i młodego chłopaka spotkał mój i Lucy. Wszyscy panowie się uśmiechnęli i wyglądali na zadowolonych z siebie.

- Nie widać? Robimy śniadanie. - odpowiedział Eddie po czym znalazł się u mojego boku w sekundę. - Wróć do pokoju i udawaj że tego nie widziałaś, kay? - zapytał patrząc mi w oczy

- Em... Trochę ciężko wyrwać sobie z głowy takie widoki. - powiedziałam skanując ciało Eddiego, a po chwili Russella

Ojciec mojego chłopaka był dokładnie taki jak mój chłopak, ukrywał przed światem swój sześciopak. Podświadomie widząc jak jego mięśnie się napinają mój oddech lekko przyspieszył. Russell nie był mega napakowany, ale nie miał się czego wstydzić jak na swój wiek. Eddie na pewno miał więcej mięśni na ciele, mimo że teraz już coraz mocniej zanikają, bo nie ćwiczy tak dużo jak podczas tego gdy jeździł na wózku, ale nie narzekam, dalej wygląda cudownie. Uwielbiam go i będę go uwielbiać nawet jeśli nie będzie miał brzuch piwny.

- Amara, czy ty właśnie gapisz się na mojego ojca?? - w głsie bruneta było słychać lekkie obrzydzenie tym faktem, ale i rozbawienie

- Wiem po kim masz to ciało.. - mój wzrok dalej nie opuszczał Russella który śmiał się z nas razem z Lucy.

Dla czystego humoru i żartu zagryzłam lekko dowolną wargę, a Eddie w tym momencie narzucił na moją głowę ścierkę do naczyń.

- Ubierz się starcze! Nie wypada żeby ktoś w twoim wieku chodził pół nagi. - wykrzyczał Eddie, teraz rozbawiony do granic możliwości

Droga przez Ciernie. - Eddie Munson x Amara Harrington Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz