TAK.

176 8 9
                                    

- Stresuje się.

- To mnie będą badać, nie ciebie. - odpowiedziałam rozbawiona

Eddie od rana mocno się denerwował, znowu obudził się w środku nocy, a słysząc jak szarpie się w łóżku sama się obudziłam. Jesteśmy pierwszy raz na wspólnej wizycie u lekarza, chce żeby Ed na własne oczy zobaczył, że wszystko jest w jak najlepszym porządku z naszym dzieckiem.

Po kilku minutach czekania lekarz zawołał nas do gabinetu, z uwagi na to że moja stara ginekolog nadal była na sowim wyjeździe ponownie przyjmował mnie nowy lekarz.

- Dzień dobry.

- Oo! Dzień dobry. Będziemy sprawdzać co z naszą niespodzianką? - lekarz się zaśmiał

Eddie zmierzył go od góry do dołu poważnym spojrzeniem, ale się nie odezwał. Dalej wyglądał na zestresowanego.

- Dokładnie. - powiedziałam uśmiechnięta łapiąc bruneta za rękę i przechodząc od razu na kozetke.

Położyłam się i zamieniłam z lekarzem jeszcze kilka słów. Ed obserwował każdy jego ruch, jego twarz dalej poważna jak nigdy. Wiedziałam że się denerwował, ale nie sądziłam że będzie to tak okazywał. Widze jednak, że słucha każdego słowa które wypowiada lekarz, a jego uwaga się podwoiła kiedy mężczyzna zaczął opowiadać o tym jak może mi pomagać w dalszych momentach ciąży.

Kiedy na ekranie maszyny wyskoczyło nasze maleństwo, złapałam mocniej rękę bruneta. Usta Eddiego wykrzywiły się w ogromny uśmiech, a jego dłoń również złapała mocniej moją. Spojrzałam na niego, miałam łzy w oczach, on jednak nie odrywał swojego wzroku od monitora, zbyt przejęty tym co jest na ekranie.

- Zdjęcie to jedno, ale zobaczyć to na własne oczy.. - głos Eddiego był lekko ztłumiony, rozczulił się tak samo jak ja

- Tak. Cudowne uczucie. - potwierdził lekarz

Po chwili jednak lekarz zmienił coś w ustawieniach swojego sprzętu i nie dość że widzieliśmy naszego maluszka to mogliśmy usłyszeć bicie jego serca.

- Chętnie bym to nagrał i słuchał co wieczór. - Eddie był chyba w takim szoku, że nie wiedział sam co mówi, nie mniej jednak nie miałam nic przeciwko temu pomysłowi jeszcze 5 dni temu myśleliśmy, że straciliśmy dziecko

- Może pan. Jeśli przyłoży się głowę do brzucha to można usłyszeć serce, omijając również inne dźwięki które dochodzą z brzucha matki.

- Wiem co robię dzisiaj wieczorem. - entuzjastyczna odpowiedź Eddiego wywołała u wszystkich fale śmiech

Uśmiech nie schodził nam z twarzy, lekarz pozwolił nam popatrzeć jeszcze jakiś czas na naszą dziecine, a wtedy padło pytanie o którym nawet nie myśleliśmy.

- Chcą państwo poznać płeć? - zapytał lekarz oglądając dokładnie monitor

Spojrzałam na Eddiego, nie rozmawialiśmy o tym, jednak widziałam błysk w jego oku który tłumaczył mi wszystko. Eddie chciał wiedzieć, chciał być gotowy.

- Chcemy.. - powiedziałam ściskając mocniej dłoń bruneta przez ułamek sekundy

- Więc.. gratulacje. Mamy na pokładzie zdrową dziewczynkę.

Serce zabiło mi mocniej, a gdy na ustach Eddiego pojawił się ogromny uśmiech poczułam jak zatrzymuje mi się oddech. Brunet nachylił się do mnie i pocałował moją głowę.

- Dziewczynka... - wyszeptał do mojego czoła

- Musimy zacząć zastanawiać się nad imieniem. - zaśmiałam się cicho

Droga przez Ciernie. - Eddie Munson x Amara Harrington Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz