Zaczęcie studiów nie było łatwe, a pogodzenie ze sobą wszystkich obowiązków jest bardzo trudnym zadaniem. Na szczęście po około dwóch tygodniach wyrobiłam sobie z Eddim pewną rutynę. Zmieniała się tylko kiedy to on odbierał Mel od Russella, lub Wayna. Najczęściej nasze dni wyglądały dość podobnie, rano szykowaliśmy się do swoich codziennych zajęć, ja szkoły, Ed pracy. Szykowaliśmy również Mel żeby mogła pojechać do dziadków, a następnie po tym jak skończyłam zajęcia, wracałam szybko do domu, robiłam obiad i jechałam po małą, później gdy Eddie wracał miałam czas na to żeby zająć się nauką, a on opiekował się Mel, aż do wieczora. Te zazwyczaj spędzaliśmy razem, chyba że mała zmęczyła się tak mocno zabawą z tatą że szła spać.
Na zajęciach poznałam kilka osób i już zostały nam przydzielone grupy w których mamy wykonać wspólny projekt. Cieszyłam się bo w mojej grupce była dziewczyna którą znam, jedna której nie kojarzyłam i chłopak który w pierwszych dniach starał się nawiązać ze mną kontakt, jednak miałam nadzieję że dałam mu wystarczająco jasny sygnał że nie jestem zainteresowana jego zalotami.
Wysiadłam na parkingu z mojego auta i ruszyłam w stronę kampusu zabierając z samochodu wszystkie potrzebne rzeczy. Spojrzałam na zegarek i wiedziałam że mam jeszcze dużo czasu do pierwszych zajęć z uwagi na to że dzisiaj Ed zabrał Mel do Wayna. Dotarłam pod sale w której mieliśmy zajęcia i zobaczyłam że Isa już siedzi na krześle przy drzwiach.
- Hej. - powiedziałam zajmując miejsce obok niej
- Hej Amy. - powiedziała uśmiechając się do mnie. - Jak tam Twój weekend?
- Nudny. - powiedziałam wzruszając ramionami i przeglądając papiery w torbie. - Razem z Eddim siedzieliśmy w domu i odpoczywaliśmy.
- Oo.. a kim jest Eddie? - zapytała Isa podpierając brodę na opartej na podłokietniku ręce
Zapomniałam że nie opowiadałam nikomu o moim rodzinnym życiu. Nawet w momencie w którym Josh się do mnie przystawiał nie powiedziałam mu że mam narzeczonego i dziecko. Nie mam pojęcia dlaczego nikomu o tym nie opowiedziałam, wydawało się to nie na miejscu. Nie chcę być związana tylko z tym że mam sławnego partnera, co wiązało by się z posiadaniem przy sobie stada fałszywych przyjaciół i przyjaciółek. Więc może jednak znałam powód dla którego nie chwaliłam się narzeczonym.
- Ed to mój narzeczony. - powiedziałam spoglądając na pierścionek który dumnie świecił się na moim palcu.
- Masz narzeczonego?? Wow.. dziewczyno, jesteś szybka. - zaśmiała się Isa
Uśmiechnęłam się do niej i zobaczyłam że Josh idzie korytarzem w naszą stronę.
- Witam piękne panie. - powiedział gdy był już przy nas
- Josh. - powiedziałam starając się zachować uśmiech na twarzy, gdy Isa odpowiedziala mu machaniem dłonią
- Co planujecie?
- Właściwe powinniśmy dogadać się co do projektu. Musimy go powoli zaczynać, termin nas goni.
- Możemy spotkać się gdzieś w mieście i zacząć wszystko omawiać. - zaproponował Josh
- Na kawie i ciastku? Żeby nie móc się skupić? - odpowiedziała Isa
Dziewczyna brała wszystko bardzo poważnie, w szczególności naukę i wszystko co obejmowało tematykę uczelnianą. Do naszego trójkąta przybyła również Nina, która energicznie się ze wszystkimi przywitała.
- Mówimy akurat o projekcie na psychologię. - powiedziała Isa
- Właśnie również byłam ciekawa kiedy zaczniemy. Wypożyczyłam kilka książek z biblioteki i moglibyśmy dzisiaj je omówić, tak samo jak wybrać dokładny temat.
CZYTASZ
Droga przez Ciernie. - Eddie Munson x Amara Harrington
FanfictionAmara musi przenieść się z Nowego Yorku do Hawkins przez swojego brata. Chłopak wplątał się w jakieś szemrane interesy, co na pewno nie przyniosłoby nic dobrego. Siostra musi z nim jechać, żeby go przypilnować. Mieszkają ze swoim kuzynem Stevem Har...