The Tonight Show.

136 5 19
                                    

Chłopacy nagrali już swoją płytę, jednak musieliśmy zostać w Indianapolis trochę dłużej. Okazało się że Phill załatwił im wizytę w Tonight Show, jednym z bardziej znanych wieczornych programów telewizyjnych. Nie mogłam pozwolić żeby zrezygnowali z tak dużej szansy, więc zdecydowaliśmy się zostać w mieście trochę dłużej. Zespół miał już duża publikę i byli na świeczniku, jednak warto żeby jeszcze większą ilość osób o nich usłyszała, będzie to nowa furtka, która otworzy się prosto przed nimi.

Od 2 dni reklamowany był ich przyjazd do studia, rozmowy w hotelu również obejmowały temat występu i rozmowy z Johnnym Carsonem, znanym prezenterem BBC. Wszyscy jednogłośnie ustaliliśmy że omijamy temat zaginięcia Melody.

Na szczęście studio znajdowało się po drugiej stronie miasta więc nie musieliśmy się martwić przelotem, czy tym jak chłopacy dotrą na miejsce. Zdecydowałam się zostać z Mel w hotelu żeby nie rozpraszać Eddiego, a razem ze mną ma zostać Archer. Zoe bardzo chciała pojechać z chłopakami żeby poznać Johnna Carsona, ostatecznie również zostaje z nami w pokoju. Chętnie zostanę z Mel w domu i odpocznę z moją kruszynką i najlepszym przyjacielem, wczoraj Arch kupił już kubełki naszych ulubionych lodów, więc mieliśmy przekąskę na wieczór pełen emocji.

Kilka godzin po tym jak zdjęliśmy śniadanie w naszych drzwiach pojawiło się kilka obcych osób. Trzy kobiety weszły do pokoju hotelowego, chłopacy akurat ćwiczyli, jednak przez niespodziewanych gości musieli przerwać. Jedyn znana nam osoba weszła przez drzwi zaraz za kobietami.

- Panowie!! - krzyknął Phill klaszcząc w dłonie, co wystraszyło Mel, którą trzymał na rękach Archer.

Eddie wysłał Phillowi wkurzoną minę i podszedł do naszej córki zabierając ją od naszego przyjaciela. Zaczął ją bujać i spacerować z nią po pokoju.

- Eddie będziesz nam potrzebny. - zauważył Phill.

- Jak na tą chwilę.. - zaczął Eddie, jednak mu przerwałam

- Daj, zajmę się nią. - wyciągnęłam dłonie do bruneta, który spojrzał się na mnie lekko zły, jednak jego złości nie była skierowana na moją osobę tylko na zaistniałą sytuacje i siebie.

Dzisiaj ustaliliśmy że skoro nie będzie go wieczorem to zajmie się Mel w dzień, jednak jak doskonale widać nie będzie mu to dane. Wzięłam córkę w ramiona i pocałowałam jej główkę kilka razy żeby choć troszkę przestała płakać.

- Nie będziemy wam przeszkadzać. - powiedziałam chowając się z Mel do sypialni którą zajmowałam z Eddim.

Słyszałam jak Phill wyjaśnia chłopakom że panie przyjechały do nich specjalnie żeby pomóc im przygotować się do dzisiejszego występu. Myślałam że będą miały pomóc im z makijażem, czy układaniem włosów jednak jedna z nich weszła do sypialni w której spokojnie karmiłam Mel. Widziałam jak Eddie złapał ją za ramię i pociągnął w tył widząc że leżałam na łóżku praktycznie do połowy rozebrana.

- Nie nauczyli cię o takich uprzejmościach jak pukanie? - zapytał wkurzony Ed

- Nie mamy na to czasu. - odpowiedziała stylistka przewracając oczami

Wygląda na to że kobieta będzie również wybierać specjalne ciuchy dla mojego narzeczonego, jakby sam nie potrafił tego robić. Świetnie, nie mam gdzie się schować, żeby nakarmić malutką, a liczyłam że uda mi się jeszcze spędzić troche czasu w spokoju, bo prawdę mówiąc zajmowanie się dzieckiem potrafi być naprawdę męczące w szczególności kiedy wszystko trzeba zrobić przy nim samemu.

- Poczekaj na zewnątrz. - powiedział Ed do obcej nam kobiety

Ucieszyłam się z dość oschłej i stanowczej reakcji mojego narzeczonego. Kobieta niechętnie wyszła z sypialni, a Eddie odwrócił się w moją stronę. Z szerokim uśmiechem oglądał jak Mel je swój kolejny posiłek.

Droga przez Ciernie. - Eddie Munson x Amara Harrington Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz