Amara pov:
Czekałam na Mel, siedząc na kanapie nie spodziewałam się tego co nadejdzie. Jamie był w swoim pokoju i brzmiało jakby ćwiczył granie na jednej z gitar które należą do jego ojca. Czytałam książkę przy kominku i piłam ciepłą herbatę z nadzieją że moja córka zaraz pojawi się w domu. Zbliżała się jedenasta i miałam nadzieję że nie obdarzyłam jej zbyt silnym zaufaniem. Eddie dał jej szlaban, a ja sprawiłam że jest po za domem, czasami byłam dla nich zbyt dobra, jednak gdy ja i Ed byliśmy młodzi robiliśmy dużo różnych i głupich rzeczy. Teraz to oni mają czas na popełnianie błędów z których będą później mogli wyciągać lekcje.Kiedy podniosłam kubek do ust usłyszałam pukanie do drzwi. Punkt jedenasta. Uśmiechnęłam się sama do siebie i podeszłam do drzwi z myślą że Mel zapomniała kluczy, co zdarzało się jej często. Otworzyłam zamek i drzwi za którymi nie stała tylko moja córka. Towarzyszył jej policjant który spojrzał się na mnie wyrozumiałym wzrokiem gdy zobaczył moją minę.
- Pani Munson. - policjant skinął głową w moją stronę
- Matko boska, co się stało? - zapytałam zła i wystraszona patrząc raz na swoją córkę raz na znajomego mi oficera
- Pani Munson, ja.. Ja wszystko wyjaśnię.. - zaczął Dylan, którego dopiero dostrzegłam z za mojej dzieciny, jednak policja mu przerwał
- Znalazłem ich w parku, byli.. zajęci. - powiedział wymownie mężczyzna
- Tylko się całowaliśmy. - powiedziała Mel przekręcając oczami
- Droga panno pilnuj swojego tonu. - powiedziałam oburzona. - Marsz do swojego pokoju!
Mel przekręciła ponownie oczami i przeszła obok mnie bez słowa. Pokręciłam głową widząc jak ściąga buty i idzie w stronę schodów.
- Mogę zostawić tu drugiego chuligana?
- Tak, zadzwonię do jego rodziców że dzisiaj zostaje u nas. - powiedziałam wzdychając
Dylan wysłał mi skromny uśmiech i szybkim krokiem również dostał się do środka ściągając swoje obuwie i przechodząc do Melody.
- Bardzo pana przepraszam za kłopot. - powiedziałam miłym głosem. - Upewnię się że zostaną odpowiednio ukarani za to co zrobili. - powiedziałam ponownie wzdychając
- To nie pierwszy raz Amy. Jak tak dalej pójdzie to będę musiał ją zatrzymać.
- Nie ma takiej potrzeby. Jestem pewna że to ostatni raz w którym przywozisz ją do domu Ros.
- Oby. - powiedział mężczyzna
Pożegnałam się ze znajomymi z liceum i przeszłam do dwójki nastolatków która stała blisko siebie w salonie. Widząc ich wiedziałam już jak za czasów młodości wyglądałam razem z Eddie. Uśmiech chciał wkraść się na moją twarz, jednak udało mi się go szybko powstrzymać.
- Co wy sobie wyobrażaliście? - zapytałam zła. - Jesteście nieletni, pod wpływem i Ros złapał was w parku!
- Nie robiliśmy nic złego. - powiedziała Mel spoglądając na mnie
- Melody, przywiózł cię policjant. - powiedziałam zła
- Przynajmniej byłam na czas. - odpowiedziała mi z przekąsem dziewczyna
Miałam ochotę się zaśmiać, ale również przekręcić oczami. Mel tak bardzo przypominała mi swojego ojca, za którym bardzo tęskniłam i nie mogłam się doczekać aż zobaczę go po tak długim wyjeździe. Niestety jego powrót był zaplanowany dopiero na następny miesiąc, więc nie mogłam liczyć na wsparcie jedynej osoby której nasza kruszynka się w jakimkolwiek stopniu słucha. Wzięłam głęboki oddech który spowodował że Mel lekko zmalała w swojej dumnej i pewnej siebie postawie.
CZYTASZ
Droga przez Ciernie. - Eddie Munson x Amara Harrington
FanfictionAmara musi przenieść się z Nowego Yorku do Hawkins przez swojego brata. Chłopak wplątał się w jakieś szemrane interesy, co na pewno nie przyniosłoby nic dobrego. Siostra musi z nim jechać, żeby go przypilnować. Mieszkają ze swoim kuzynem Stevem Har...