- Nie mogę się doczekać aż cię zobaczę piękna.
- Ja też tęsknię Ed.
- Muszę już lecieć.. odezwę się po występie.
Słyszałam jak z drugiej strony słuchawki ktoś pogania Eddiego i niestety nie był to żaden z chłopaków, ani Zoe. Wzięłam głęboki oddech i starałam się zachować spokój.
- Będę czekać. - odpowiedziałam po czym odłożyłam słuchawkę kiedy usłyszałam dźwięk zerwanego połaczenia
Eddie odzywa się średnio raz na 3-4 dni. Ani słowem nie odniósł się do artykułów w gazetach stanowych, czy tych które czytane są na skalę całego kraju. Nie powiadomił mnie również o tym że Candy i jej zespół są z nimi i podróżują razem z nimi od około 2 tygodni.. dowiedziałam się tego od Zoe.
Nasze rozmowy wyglądają dość dziwnie, ale staram się zachowywać normalnie. Nie chcę psuć mu tych wyjątkowych chwil głupimi myślami, które spowodowane są moją zazdrością, w szczególności że Zoe trzyma rękę na pulsie i gdyby tylko coś się działo to na pewno by mi o tym powiedziała.
Sytuacja z gazetami się nie zmieniła, dalej jestem wrogiem publicznym numer 1 w sprawach związanych z Corroded Coffin, jednak po namowach Roberta przestałam czytać tę podłe artykuły i staram się nawet nie zwracać uwagi na tytuły, czy zdjęcia które udostępniają na swoich okładkach.
Na szczęście powoli zaczynam się już cieszyć tym że mój narzeczony do mnie wróci. Brakuje mi go, dzisiaj mają swój przedostatni występ, następny będzie już w Indianapolis, jednak wrócą dzień później, ponieważ mają dogadać się z Phillem co do wydania nowej płyty, którą Eddie wydaje sie być podekscytowany. Ostatnio nie rozmawiamy o niczym innym, tylko jego muzyce i występach i licznych fanach i fankach z krótkimi przerwami żeby brunet mógł dowiedzieć się co dzieje się u mnie i Mel.
Moja ostatnia wizyta u lekarza, na której pojawiłam się z Robertem, a nie moim narzeczonym była dość ciekawa. Udało nam się zobaczyć Mel już prawie gotową do wyjścia, jednak lekarz mówił że nasza mała dziewczynka wygląda na zadowoloną w moim brzuchu, więc przewiduje że termin porodu przesunie mi się jeszcze bliżej świat.
Pierwsze miesiące ciąży wydawały mi się okropne, wymiotowanie, wahania nastrojów i ten okropny głód... Jednak teraz? Jestem głodna 24/7, chce mi się sikać co 5 minut, plecy nie dają mi spokoju, bo przeważa mnie brzuchu i nie wspomnę co dzieje się z moimi piersiami... Liczę na to że Mel nie będzie aż tak wygodnie i uwinie się w pierwszym terminie do wyskoczenia z mojego brzucha.
- Głodna?? - zawołał z kuchni Rob, okazało się że jest dość dobrym kucharzem i nie kwestionuje moich połączeń smakowych
- Bardzo! - odpowiedziałam i podeszłam do niego
- Dzisiaj kuchnia podaje! Frytki z ketchupem, majonezem, lodami i czekoladą!
Zaczęłam klaskać dłońmi i usiadłam na krześle przy stole. Chłopak zaserwował mi jedzenie niczym w restauracji, 4 porcję frytek z różnymi dodatkami.
- Smacznego! - powiedział śmiejąc się z mojej podekscytowane miny
- Dziękuję! - odpowiedziałam pakując frytkę do ust
Myślałam że Eddie mnie rozpieszcza, ale Robert. Jego przyszła żona będzie miała z nim ogromne szczęście.
Po drugim, a może nawet i trzecim śniadaniu poszłam na górę na krótką drzemkę, w tym czasie Rob wyszedł z Axelem do parku. Zasnęłam dość szybko starając się nazbierać energii na wizytę w Starcount razem z Bri, Robin i Max. Dziewczyny strasznie chciały kupić jakieś świąteczne ubranka oraz prezenty dla Mel. Było mi bardzo miło, że tym razem chciały zabrać mnie ze sobą i obiecały nie namawiać mnie na kupno przedmiotów które mi nie odpowiadają.
CZYTASZ
Droga przez Ciernie. - Eddie Munson x Amara Harrington
FanfictionAmara musi przenieść się z Nowego Yorku do Hawkins przez swojego brata. Chłopak wplątał się w jakieś szemrane interesy, co na pewno nie przyniosłoby nic dobrego. Siostra musi z nim jechać, żeby go przypilnować. Mieszkają ze swoim kuzynem Stevem Har...