2.36

6.4K 239 347
                                    

*MICHAŁ*

Przeciągnąłem się leniwie i otworzyłem oczy, odwróciłem nieco głowę aby spojrzeć na dziewczynę leżącą obok mnie. Zacząłem przyglądać się jej z delikatnym uśmiechem na ustach, którego po prostu nie mogę powstrzymać.
Spojrzałem na blondynkę po raz ostatni, po czym wstałem. Cholernie chce mi się pić.
Po tym jak podszedłem do stolika i nalałam sobie wody stanąłem przy ogromnym oknie. Zauważyłem wszystkich naszych znajomych grających w nieco inne Flanki niż zwykle bo grają na trzeźwo, oraz naszych rodziców którzy siedzą i po prostu podziwiają widoki.
W pewnym momencie zostałem zauważony przez Wygusia, chłopak powiedział coś, i wszyscy w tym samym czasie odwrócili głowy i spojrzeli na mnie. Mój wzrok od razu poleciał w dół, na mojego przyjaciela. Właśnie wtedy dotarło do mnie że stoję przed nimi nagi. Wszyscy zaczęli się śmiać, za to ja biegiem wróciłem do łóżka.

— Co się stało? — Usłyszałem zachrypnięty głos dziewczyny.

— Przypał — Odpowiedziałem.

*ZUZA*

— Jaki przypał? — Zapytałam zdziwiona.

— Twój ojciec widział mojego chuja — Roześmiał się.

— Co? — Spojrzałam na Michała z niedowierzaniem.

— Wstałem bo zachciało mi się pić, zapomniałem że nie mam nic na sobie no i podszedłem do okna, wtedy mnie zobaczyli — Wyjaśnił.

— O mój Boże — Zaśmiałam się.

— Możemy dzisiaj nigdzie nie wychodzić? — Zapytał.

— Chcesz spędzić tutaj cały dzień? Kiedy za oknem jest taka ładna pogoda?

— Za oknem prócz ładnej pogody są też ludzie którzy zobaczyli mojego chuja —Powiedział — Poza tym jesteś ładniejsza od pogody — Matczak wyszczerzył się.

— Jasne — Wywróciłam oczami po czym wstałam — Nie chcesz po prostu wychodzić bo wstydzisz się.

— Zaraz nie tylko ja będę się wstydził wyjść — Powiedział przyglądając mi się.

— Kurwa — Tak jak Michał wróciłam pod kołdrę.

— Jaki mamy plan? — Zapytał.

— Plan?

— Mhm — Przytaknął — Nasze ciuchy są tam na końcu — Wskazał palcem na ubrania znajdujące się naprzeciwko nas.

— Możemy zasłonić się kołdrą — Powiedziałam.

— To chyba jedyne rozwiązanie jakie nam pozostało — Michał wstał i owinął nas kołdrą — Kurwa, większych okien zrobić nie mogli.

— Wszyscy się patrzą — Powiedziałam spoglądając za okno.

— Ja Pierdole — Zaśmiał się.

Po tym jak wzięliśmy ubrania, udaliśmy się z nimi do łazienki gdzie się ubraliśmy. Zjedliśmy śniadanie i wyszliśmy na zewnątrz.

— Jak się spało? — Zapytała pani Arletta.

— Bardzo dobrze — odpowiedziałam.

KAŻDEGO DNIA || MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz