— Dzięki Marcin — Ojciec Korneli przytulił pana Matczaka.
— Nie ma sprawy, będziemy około dwudziestej drugiej, pasuje ci? Czy chcecie trochę więcej czasu? — Zapytał ojciec Michała.
— Wystarczy, dzięki za wszystko — Powiedział.
— No to co dzieciaki? Idziemy — Pan Marcin opuścił dom. Po chwili i my dołączyliśmy do niego i udaliśmy się na plaże.
— Pasuje wam dziecko — Powiedziała pani Arletta patrząc na nas.
— Co robicie takie miny? — Zaśmiał się pan Marcin.
— Mamy dopiero dwadzieścia lat — Odpowiedział Michał.
— Powiedz to szesnastolatką zachodzącym w ciąże — Pani Arletta zwróciła się do syna.
— Chciałbym mieć wnuka, ostatnio rozmawialiśmy o was z Tomkiem — Powiedział pan Matczak.
— Co? — Michał spojrzał na ojca.
— Mogłabym być chrzestną — Odezwała się Kornelia.
— Wydaje mi się że jesteś na to za młoda — Pani Arletta zwróciła się do Korneli.
— Ciociu, zanim Michał będzie mieć dziecko będę starsza niż on teraz.
— To który jacht jest nasz? — Zapytał Michał wchodząc na molo.
— Ten biały — Odpowiedział pan Marcin.
— Faktycznie, zabawne — Matczak spojrzał na ojca — Wszystkie są białe.
— Na pewno? — Zapytał na co Michał tylko przytaknął — Tylko jeden jacht jest biały, reszta ma kolorowe paski — Powiedział — Dobrze, zaczekajcie chwilę a ja pójdę porozmawiać z panem.
Po tym jak ojciec Michała porozmawiał z meżczyzną weszliśmy na jacht i zaczekaliśmy chwilę na pana który będzie sterował jachtem.
— Gdzie jest młody? — Zapytał Michał.
— Z twoim tatą — Odpowiedziałam.
— Zdjęcie musi być — Zaśmiał się Michał patrząc na Kornelię robiącą sobie zdjęcia.
— Nie rozpraszaj jej — Pani Arletta zwróciła się do Michała.
— Wyguś wysłał mi wiadomość — Zwróciłam się do Matczaka.
— Co napisał? — Zapytał.
— Przekaż Matczakowi że obetnę go na Szczepana — Odpowiedziałam.
— Japierdole — Zaśmiał się — Chyba go pojebało że obetnie mnie na pizde.
— Dlaczego wyzywacie Krzyśka od pizdy? — Zapytałam.
— Chodzi o fifę, z resztą nie ważne. Jest pizdą i tyle.
— Mhm — Westchnęłam — Czyli dziś ostatni raz widzę twoje włosy w tak dobrym stanie.
— O co chodzi z włosami? — Zapytał pan Marcin siadając obok nas.
— Franek mnie jutro obetnie, na potrzeby teledysku — Odpowiedział Michał.
— Czy to nie Franek obcinał dwa lata temu Cypriana? — Pan Matczak spojrzał na Michała.
— Tak to on — Zaśmiał się brunet.
— Franek obcinał waszego psa? — Zapytałam.
— Ta, Cyprian wyglądał jakby wpadł pod kosiarkę — Chłopak śmiał się dalej.

CZYTASZ
KAŻDEGO DNIA || MATA
FanfictionNie poznaję Twoich źrenic, mała, coraz węższe są, a kiedyś umiałem poszerzyć je, wtedy umiałaś mi wierzyć, całym sercem pokochałaś mnie Ale musiałem to spieprzyć, jakoś musimy to przeżyć...