4.7

4.2K 187 107
                                    

Wczoraj wróciliśmy z Kuwejtu, powrót był dość skomplikowany ze względu na to że mięliśmy trzy przesiadki. Z samego rana Matczak pojechał do pracy, za to ja udałam się do szpitala.

— Co tak szybko? — Zapytał ojciec — Dyżur masz dopiero o dwudziestej.

— Nie przyszłam do pracy — Odparłam.

— Zapomniałaś jakiś papierów?

— Nie... wiesz, będziemy mieć dziecko — Powiedziałam. Po informacji którą mu przekazałam usiadł, szczerze mówiąc trochę zaniepokoiła mnie jego reakcja — Powiesz coś?

— Cieszę się, ale jak wy sobie dacie radę? — Zapytał — Ty całe dnie spędzasz w szpitalu a Michał w kancelarii, nie macie czasu dla Marcela, co będzie z kolejnym dzieckiem? W dodatku wasza obecna sytuacja nie wygląda najlepiej.

— Przeszliśmy już tak dużo że damy sobie radę — Odparłam.

— Obyś miała racje — Westchnął — Ciąża ciążą, a więc po co przyszłaś do szpitala?

— Przyszłam na badania — Odparłam — Jest jakiś wolny lekarz który może mnie teraz przyjąć? — Zapytałam.

— Wydaje mi się że Kamil jest wolny, ewentualnie Ewelina ale ona ma dyżur dopiero o dwudziestej — Odpowiedział.

— Okej, a więc gdzie mogę znaleźć Kamila? — Zapytałam.

— Jest na górze — Odpowiedział — Załatwić ci już zwolnienie?

— Nie, chce jeszcze trochę popracować — Odpowiedziałam — Okej, do później — Pożegnałam się z ojcem i udałam się na piętro wyżej. Kamila znalazłam w ostatniej sali, po wytłumaczeniu mu całej sytuacji zgodził się zostać lekarzem prowadzącym moją ciąże.

— Wydaje mi się że najlepiej będzie jeżeli skieruję cię na badania do Alicji — Powiedział mężczyzna przeglądając papiery.

— Narazie usg nie jest konieczne, podczas pobytu w Kuwejcie byłam już badana i jak na razie wszystko rozwija się prawidłowo.

— Okej, no to w takim razie przepisze ci leki, jak będziesz wracała do domu wejdziesz sobie do apteki i kupisz — Kamil wziął do ręki kartkę i zapisał na niej kilka leków oraz stosowanie.

— Dzięki — Uśmiechnęłam się do niego.

— Nie ma sprawy — Odwzajemnił uśmiech i podał mi receptę — Będziesz na piątkowej imprezie?

— Jakiej imprezie? — Zapytałam.

— Dominika coś organizuje, ogólnie lekarze ze szpitala Bielańskiego — Wyjaśnił.

— Jesteśmy zaproszeni czy coś? — Zapytałam wstając.

— Ta, większość personelu dostała zaproszenie — Odpowiedział.

— Okej, jeszcze to przemyśle, no to do zobaczenia — Pożegnałam się z mężczyzną i wyszłam z jego gabinetu.

Postanowiłam odwiedzić szpitalną aptekę. Doskonale wiem jakie leki są dobre dla mnie i dla dziecka. Po wzięciu kluczy z gabinetu ojca udałam się w stronę apteki po otworzeniu jej weszłam do środka i wzięłam sobie kilka lepszych leków. Po wyjściu zamknęłam pomieszczenie i odniosłam klucz. W czasie drogi do wyjścia przeczytałam całą receptę, było na niej kilka leków których w ogóle nie znam, w ogóle widzę ich nazwę pierwszy raz. Szkoda że nie mogę być sobie sama lekarzem.
Po opuszczeniu budynku weszłam do pobliskiej apteki, akurat dyżur miała Weronika która jest nową dziewczyną Dominika.

— Wszystko się zgadza, jednak nie rozumiem czemu przepisał ci misoprostol, nie dość że to tabletki poronne to w dodatku nie ma ich w żadnej aptece — Powiedziała podając mi pudełka z tabletkami.

KAŻDEGO DNIA || MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz