2.19

7.2K 266 795
                                    

— Dziękuję za wszystko — Przytuliłam pana Matczaka.

— To była dla mnie sama przyjemność — Mężczyzna oddał uścisk — Aczkolwiek uważam że dwadzieścia lat pozbawienia wolności dla tego człowieka to za mało.

— Ważne że dwadzieścia lat nie będziemy widzieć jego mordy — Powiedział Michał.

— No to co? Trzeba zbierać się na grilla, i uczcić jakoś tą wygraną — Powiedział pan Marcin.

— Tak w trójkę? — Michał spojrzał na swojego ojca.

— Pomyślałem już wcześniej o grillu. W czasie gdy byliśmy na sali, twoja mama zajęła się wszystkim — Powiedział wychodząc z budynku.

— Jak zaprosiła wujka Pawła to nawet tam nie jadę — Powiedział Michał.

— Na głowie kapelusz, a z głowy rozumu ani rusz — Pan Marcin pokręcił głową — Oczywiście że go nie zaprosiła, nie mógłbym znieść jego pisowskiego gadania.

— To na którą działkę jedziemy? — Zapytał Mata.

— Urle — Odpowiedział chłopakowi ojciec.

Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy na wieś. Na miejsce dojechaliśmy godzinę później. Nikt z nas nie spodziewał się takiej ilości ludzi.

— W imię ojca i syna — Powiedział Pan Marcin.

— Mama sobie chyba wzięła za bardzo do serca twoje słowa — Michał wysiadł z samochodu.

— Powiedziałem żeby zaprosiła trochę ludzi z rodziny — Pan Matczak ruszył w stronę działki. Chwilę później i my dołączyliśmy do rodziny chłopaka.

— Zajebiście — Mruknął Matczak — Zostawili nam najlepsze miejsce.

— Co? — Spojrzałam na chłopaka.

— Wujek siedzący tam jest policjantem — Powiedział.

— Nie wygląda na policjanta — spojrzałam na starszego mężczyznę.

— Nie będzie siedział przy stole w mundurze — Zaśmiał się Michał.
Po przywitaniu się z członkami rodziny Michała, udaliśmy się w stronę miejsc które są przeznaczone dla nas. Po przedstawieniu się wujkowi Matczaka zajęłam miejsce obok chłopaka.

— Jeśli można spytać, co oznacza HWDP nad twoim kolanem? — Zapytał starszy mężczyzna, a ja prawie udusiłam się sokiem.

— Hogwart w dupie Pottera — Odpowiedział Michał.

— Jaki Hogwart? To jakiś poseł? — Zapytał starszy pan.

— Nie —  Matczak się roześmiał — Zuza ogląda za dużo filmów fantasty — Odpowiedział — Patrz — Michał pokazał mężczyźnie swój tatuaż.

— Ty też? — Zdziwił się.

— U mnie jest inne znaczenie — Powiedział Michał — Hawajska wyśmienita do pornoli — Powiedział — Niejedna taka pizza poszła.

— Masz dziewczynę, zamiast korzystać to dalej te głupoty oglądasz — Wujek Michała pokręcił głową.

— Sformułowałeś to tak jakbyś wiedział że to oglądam — Michał spojrzał na swojego wujka.

— Twój ojciec kiedyś pochwalił się na grupie rodzinnej że wchodzisz w dorosłe życie, stare czasy — Odpowiedział — No to co? Smacznego.

— Smacznego — Odpowiedziałam, prawie wybuchając śmiechem.

Wieczorem wszyscy usiedliśmy do ogniska, Michał pożyczył gitarę od wujka i zaczął grać. Zagrał kilka swoich kawałków, oraz kilka innych utworów o które ktoś go poprosił.

KAŻDEGO DNIA || MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz