— Miłej trasy — Uśmiechnęłam się do Michała.
— Szkoda że nie możesz z nami jechać — Matczak przytulił mnie.
— Chciałabym, jednak muszę zaopiekować się ojcem.
— Rozumiem — Michał mnie puścił — Mam nadzieję że będziesz na koncercie w Warszawie.
— Napewno będę — Posłałam chłopakowi lekki uśmiech.
— Matczak, pakuj się do środka bo dojedziemy bez ciebie — Odezwał się Tadek.
— Już idę — Odpowiedział brunet — Do zobaczenia robalu.
— Do zobaczenia — Pożegnałam Michała. Po chwili chłopak wszedł do busa i odjechał. Za to ja udałam się w stronę domu.
____________________________
od lidia:
Hej! Wróciłam właśnie od mamy, masz ochotę się spotkać? (13:22)do lidia:
Jasne, czemu nie? (13:24)od lidia:
Super:) wpadnę po ciebie za pół godziny (13:25)do lidia:
Okej, będę czekać:) (13:28)W czasie czekania na dziewczynę, przebrałam się i zjadłam obiad. Blondynka tak jak napisała przyszła pół godziny później, jednak nie sama a w towarzystwie Marceliny.
— Cześć — Powiedziałam zaskoczona widząc dwie dziewczyny.
— Hej — Powiedziała Marcelina.
— Wejdziecie? — Zapytałam.
— Nie ma czasu, napisałam ci przecież esemesa. Idziemy na basen — Powiedziała Lidka.
— Nie musisz brać stroju kąpielowego, jak coś ja mam dwa — Marcelina uśmiechnęła się do mnie miło.
— Okej — powiedziałam — Poczekajcie chwilę, pójdę po kluczę i torebkę i możemy iść.
Po wzięciu kluczy i torebki udałam się w stronę wyjaśnia, zakluczyłam drzwi i udałam się z dziewczynami na dół.
— Zauważyłaś że przez Michała popsuł nam się kontakt? — Zapytała czarnowłosa — Nic nie piszesz, nie odzywasz się.
— Nie zauważyłam — Skłamałam.
— Właściwie to gdzie jest Michał? — Zapytała Lidka.
— Pojechał w trasę — Odpowiedziałam.
— Nie boisz się że może cię zdradzić? — Zapytała Bielecka.
— Nie — Odpowiedziałam.
— Też znam Michała, przez ostatnie lata nie za bardzo brał dziewczyny na poważnie — Marcelina ciągnęła dalej.
— Przestań, gdyby nie brał jej na poważnie, nie oświadczyłyby się — Lidka posłała mi uśmiech który odwzajemniłam.
— Oświadczył ci się? — Zapytała zdziwiona czarnowłosa.
— Dziwne że nie wiesz — Powiedziałam.
— Ostatnio nikt z naszych znajomych mnie o niczym nie informuje — Marcelina wzruszyła ramionami.
Po dojściu na basen udałyśmy się do szatni gdzie przebrałyśmy się w stroje kąpielowe. Po opuszczeniu pomieszczenia skierowałyśmy się na salę do pływania gdzie zastała mnie jeszcze bardziej niepokojąca niespodzianka.
— Co on tutaj robi? — Zapytałam Lidki.
— Nie mam pojęcia — Odpowiedziała.

CZYTASZ
KAŻDEGO DNIA || MATA
FanfictionNie poznaję Twoich źrenic, mała, coraz węższe są, a kiedyś umiałem poszerzyć je, wtedy umiałaś mi wierzyć, całym sercem pokochałaś mnie Ale musiałem to spieprzyć, jakoś musimy to przeżyć...