3.10

8.2K 263 582
                                    


                                  _18+_

Wargi Michała z niezwykłą delikatnością muskały moje. Czułam doskonale, jak miękkie i gładkie są. Kręciło mi się od tego w głowie. Matczak pogłębił nasz pocałunek przejeżdżając swoim językiem po mojej wardze, prosząc o wejście. Od razu pozwoliłam mu na to i już po chwili nasze języki toczyły zaciętą walkę. Zaczęłam poruszać wargami w jego rytmie. Kiedy oderwał się od moich ust, zatopił swoją głowę w mojej szyi, całując ją.

— Zuza kochaj się ze mną — wyszeptał mi do ucha lekko je przy tym przegryzając. Kiedy tylko to wypowiedział, przed moimi oczami pojawiła się nasza pierwsza wspólna intymna noc z Lezore. Nie mam pojęcia dlaczego właśnie ona. Michał przerwał wszystkie poprzednie czynności i spojrzał prosto w moje oczy. Kiwnęłam delikatnie głową, że jestem gotowa i przygryzłam dolną wargę na co chłopak uśmiechnął się i złapał mnie w talii, wpijając się ponownie w moje usta. Jego smak ust i dotyk na biodrach coraz bardziej przyśpieszył mój oddech, pożądanie we mnie wzrosło, a moje serce przyśpieszyło. Miałam wrażenie, że chłopak wyczuje to, jak ono szybko bije. Po chwili Matczak przeniósł swoje duże dłonie na moje pośladki. Z zaskoczenia uniósł mnie do góry, a ja oplotłam swoimi nogami jego biodra. Uśmiechnął się do mnie po czym delikatnie musnął moje usta i udał się w stronę łóżka, oczywiście nie odrywając się od naszych gorących pocałunków. Michał nie położył mnie na łóżku, zamiast tego postawił mnie na podłodze, ale po chwili przycisnął mnie do jednej ze ścian pokoju. Pisnęłam lekko, a Matczak zaśmiał się jedynie z mojej reakcji. Znów przybliżył się do moich ust, które dzieliły zaledwie milimetry od pocałunku. Podniósł mój podbródek dwoma palcami, tak abym mogła spojrzeć w jego cudowne brązowe tęczówki.

— Czego chcesz? — Zapytał szeptem.

— Chcę Ciebie — Odpowiedziałam nie analizując tego co mówię.

Michał znów wpił się w moje usta z tą namiętnością. Otoczyłam go ramionami i wplątałam swoje palce u jednej z moich rąk w jego włosy, tuż przy karku. Coraz bardziej przestawałam ogarniać świat, skupiając się na oddawaniu pocałunków chłopakowi. Na początku ściągnęłam jego garnitur a dopiero po chwili zaczęłam powoli ściągać jego koszulę, która chwilę później znalazła się na podłodze. Zaczęłam delikatnie sunąć palcami po jego nagim torsie, na co chłopak lekko jęknął w moje usta. Michał spojrzał mi w oczy na co jego brązowe tęczówki zatopiły się w moich niebieskich. Kolejny raz złożył namiętny pocałunek na moich ustach. Robiło się coraz goręcej i coraz namiętniej. Czułam przez materiał spodni, jak jego erekcja rośnie. Dłonie Matczaka mocno ścisnęły mój pośladek i głośno jęknęłam w jego usta.
Po chwili jedna z jego rąk wślizgnęła się pod moją sukienkę i zaczęła błądzić przy gumce moich majtek. Z moich ust można było usłyszeć cichy jęk. Chłopak zaczął ściągać ze mnie sukienkę, która po chwili dołączyła do jego garnituru i koszuli leżących na podłodze. Michał zaczął całować mój obojczyk i tym samym jeździł swoim palcem po moim nagim już udzie, po czym właśnie w tym miejscu pojawiła się gęsia skórka. Nie pozostałam w tyle, więc szybko odpięłam jego spodnie, zostawiając go tylko w czarnych bokserkach Calvina Kleina. Widząc jego wybrzuszenie w dolnej części ciała, przegryzłam swoją wargę. Natomiast ręce chłopaka, znalazły się na moim brzuchu i zaczęły delikatnie masować moje ciało w tym miejscu. Tym razem nie pozwoliłam mu dominować, więc przejęłam pałeczkę. Znów przeszło przeze mnie pożądanie i napięcie, które chciało dorwać się tylko do ciała Michała. Popchnęłam go lekko, przez co zrobił się trochę zmieszany. Uśmiechnęłam się zadziornie, kładąc dłoń na jego torsie i popchnęłam go mocniej, przez co opadł na ogromne łóżko. Wgramoliłam się na niego, siadając na jego dolnej części ciała, okrakiem. Nasze usta odnalazły drogę i ponownie prowadziły zaciętą walkę.
Ręce Michała znów znalazły się na moim ciele i zaczęły błądzić w okolicach mojego stanika. Zaczęłam błądzić rękami po plecach Matczaka, kiedy on zajmował się moim biustonoszem. Męczył się z jego zapięciem. Widząc jego znikome szansę, zaśmiałam się przez pocałunek.

KAŻDEGO DNIA || MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz