13

10.3K 335 613
                                    

— Alan? Możemy porozmawiać? — Zapytałam gdy wyszliśmy z klasy.

— Pewnie, czemu nie? — Odpowiedział.

Udałam się z chłopakiem w miejsce gdzie mało co chodzi, muszę z nim porozmawiać, bo Michał miał rację że nic o nim nie wiem.

— Wczoraj, po imprezie... — Zaczęłam ale chłopak mi przerwał.

— Zrobiłem coś głupiego? Coś ci zrobiłem? — Nie dał mi dokończyć i zaczął dopytywać.

— Nie — Odpowiedziałam — Odprowadziłam cię do domu z Michałem.

— Odprowadziłaś mnie do domu? — Zapytał a w jego oczach zobaczyłam lekki niepokój — Zuza...

— Dlaczego mnie kłamałeś? — Zapytałam.

— Nie mogłaś się dowiedzieć... nikt nie mógł, zobacz na wszystkich w tej szkole, każdy jest bogaty, a ja? Gdyby nie Michał nie byłoby mnie tutaj, to on płacił składki, to on wszystko załatwiał, poza tym, gdybyś wiedziała nawet byś na mnie nie spojrzała — Powiedział.

— O czym ty mówisz? Myślisz że patrzę tylko na pieniądze? — Zapytałam podirytowana.

— Nie, jesteś z dobrego domu... a ja? Spójrz na mnie — Jego wyraz twarzy przybrał smutek przez co i mi zrobiło się trochę smutno.

— To nie jest ważne z jakiego domu jestem ja, czy ty, liczymy się my, nasz charakter, nasza osoba a nie to co mamy my, a raczej tego co mają nasi rodzice — Powiedziałam.

— Mam tylko brata, rodzice zginęli w wypadku — Powiedział coś co już wiedziałam.

— Naprawdę mi przykro z tego powodu, współczuje ci — Powiedziałam.

— Nie chcę współczucia — Powiedział — To boli, ale muszę z tym żyć, to było kiedyś, to jest już przeszłością, liczy się przyszłość.

— Rozumiem cię — Przyznałam — Chciałabym cię poznać bliżej i dowiedzieć się o tobie więcej.

— Po tym jak cię okłamałem chcesz ze mną jeszcze rozmawiać? I chcesz mnie poznać? — Zapytał zdziwiony, choć w jego oczach zdążyłam zauważyć iskierki radości.

— Mój ojciec zawsze mówi że trzeba wybaczać, ze względu na wszystko, zdradę czy też kłamstwo — Powiedziałam — Poza tym każdy popełnia błędy.

— Masz rację — Westchnął — Masz ochotę po szkole wyskoczyć gdzieś na miasto? — Zapytał — Też chciałbym poznać cię bliżej.

— Z chęcią — Odpowiedziałam.
________________________________

— Mamy ze sobą dużo wspólnego — Zaśmiał się Alan dopijając swoje piwo.

— Z tym mogę się zgodzić — Powiedziałam.

— Zuza, myślę że to jest odpowiedni czas — Mruknął i właśnie wtedy rozbrzmiał dzwonek jego telefonu — Matczak — Powiedział ponuro.

>>>Co jest? — Zapytał Alan

<<<Jak to co jest? Zapraszam do mojego nowego mieszkania, starzy mi je kupili, wpadniesz? — Zapytł.

>>>Cóż... jasne, kiedy? — Zapytał Jankowski.

<<<Najlepiej teraz, ochrzcimy ten burdel — Usłyszałam śmiech Matczaka.

>>>Dobra, to my zaraz będziemy — Powiedział Alan.

<<<Będziecie? — Zdziwił się Michał.

>>>Ta, ja i Zuza — Odpowiedział Jankowski.

KAŻDEGO DNIA || MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz