47

8.7K 280 330
                                    

— Wracamy? — Zapytałam Michała.

— Wracamy — Odpowiedział.

— Jutro idziesz do studia? — Zapytałam.

— Nie, mam cały tydzień wolny — Uśmiechnął się — Głupio wyszło że przez cały czerwiec mało się widzieliśmy.

— Musisz „pracować" — Wzruszyłam ramionami — To zrozumiałe.

— To co spadacie już na chatę? — Zapytał Wyguś.

— Ta, Zuza jest zmęczona, z resztą ja też — Powiedział Matczak.

— No to do jutra — Powiedział.
Pożegnaliśmy się po czym ruszyliśmy w stronę domu Michała.

— Zapomniałem zapytać — Powiedział — Złożyłaś papiery tylko na oxford?

— Nie, złożyłam też papiery na uniwersytet Warszawski — Powiedziałam.

— Mhm — Mruknął — Co jeśli dostaniesz się na oba?

— Z jednego będę musiała zrezygnować — Powiedziałam.

— Wybierzesz Oxford? Prawda? — Zapytał na co przytaknęłam.

Do domu Matczaka doszliśmy godzinę później, na miejscu zastał nas pan Matczak oraz pani Arletta.

— Zuza, jak ja cię dawno nie widziałam — Powiedziała kobieta — Już myślałam że się Pokłóciliście z Michałem.

— Nie, nic z tych rzeczy, Michał po prostu jest zajęty — Odpowiedziałam.

— Zdążyłam zauważyć — Powiedziała patrząc na syna — Michał pamiętaj że są rzeczy ważne i ważniejsze, modlimy się z ojcem tylko o to żeby nie odbiło ci na punkcie sławy i kariery.

— Kiedy ty mnie ostatnio widziałaś jak się modliłem? — Zapytał pan Marcin.

— Na mszy niedzielnej — Odpowiedziała mężczyźnie kobieta.

— Ja się modlę raz w tygodniu, za to ty robisz to częściej — Powiedział.

— Wiesz co Marcin? Tak przy dzieciach? — Powiedziała kobieta.

— Mam prawie dziewiętnaście lat — Powiedział Michał.

— A twój ojciec prawie 44 a myśli gorzej niż ty — Powiedziała.

— Kto jest profesorem i doktorem habilitowanym? Hę? No kto — Zaśmiał się — No właśnie.

— Brak słów — Mruknęła kobieta — Chyba coś piliście — Powiedziała patrząc to na mnie to na Michała.

— Trochę — Powiedział Michał — Dobra, my idziemy spać.

— Sprawdzę — Powiedział pan Matczak.

— Wejdź balkonem bo zamykam drzwi — Zaśmiał się Michał.
Udaliśmy się na górę, przebrałam się w ciuchy Michała po czym położyliśmy się spać.

______________________________

Obudziły mnie promienie słońca wpadające przez okno, przeciągnęłam się po czym sprawdziłam godzinę na ekranie mojego smartfona (11:46) . Co najdziwniejsze zazwyczaj budzę się wcześniej niż Michał, a teraz nie ma go obok.
Wstałam po czym zaczęłam się ubierać, ubierając się usłyszałam dźwięk przychodzących powiadomień, Michała telefon leży w nogach, spojrzałam przelotnie na ekran gdzie przeczytałam wiadomość od Franka „Pakuj się z zuzke jedziemy nad morze"... Czy znów szykuje się kolejna wycieczka bez zapowiedzi?
Chciałam pójść do łazienki jednak zauważyłam Michała leżącego obok łóżka... to wyjaśnia dlaczego wcześniej go nie zauważyłam.
Nie chcę go budzić, jednak nie mam wyboru, skoro prawdopodobnie jedziemy nad morze.

KAŻDEGO DNIA || MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz