|7|

13.6K 407 1K
                                    

— Ludzie skumajcie — Zaśmiał się Michał — Wymyśliłem tekst opisujący tą chwile.

— Matczak, nie pierdol tylko zanuć — Odezwał się Alan.

— Problem w tym że to co wymyśliłem nadaje się bardziej na refren, jeszcze brakuje tekstu — Tłumaczył dalej chłopak.

— Zanuć to kurwa a nie mówisz nam czego brakuje a czego nie — Powiedział Franek.

— Jebane młotki zostawcie nasze schodki
My tu tylko pijemy to piwo i palimy lolki
No sorki, że byliśmy trochę głośni
Nana-nana-nanana — Zanucił Michał.

— To brzmi dość dobrze — Skomentował Szczepański.

— Dość dobrze? — Zapytał Wygański — To brzmi zajebiście, ale fajnie by było gdybyś zaśpiewał to dwa razy, wiesz o co chodzi? Po nana-nana-nanana jeszcze raz to samo.

— Wyguś masz mnie za idiotę? Nie musiałeś mi tłumaczyć — Powiedział Michał.

—Oczywiście że mam cię za idiotę, i to odkąd się znamy — Zaśmiał się Franek.

— Zuza, wszystko okej? — Zapytał mnie Alan.

— Tak, jak najbardziej — Odpowiedziałam.

— Nie wygląda jakby wszystko było dobrze — Powiedział.

— Naprawdę jest dobrze — Uśmiechnęłam się do chłopaka.

— O co chodzi Anal? — Zapytał Michał.

— O nic — Wyprzedziłam w odpowiedzi Alana.

— Nie widzisz że jest smutna? — Powiedział Jankowski.

— Zuza? — Michał mi się przyjrzał.

— Wszystko jest okej — Powiedziałam.

— Chcesz porozmawiać? — Zapytał po czym wstał — Jasne że chcesz — Odpowiedział sam sobie — Chodź — Wyciągnął do mnie swoją rękę.

— Michał, nic się nie stało, wszystko jest okej — Spojrzałam na chłopaka.

— Zuza, to tylko rozmowa — Chłopak sam chwycił mnie za rękę, więc wstałam a następnie udałam się za nim.

— Michał mówiłam że...

— Tak, tak, cicho — Zaśmiał się lekko.

— Ale...

— Chodź tutaj — Michał mnie objął i przytulił do siebie.

— Michał...

— Powiesz mi o co chodzi? — Zapytał.

— Dostałam anonimowego sms'a — Przytuliłam twarz bardziej do klatki piersiowej Michała — Zanim ci go pokaże, musisz mi powiedzieć czy to prawda...

— Jaka prawda? Nie rozumiem, o co chodzi? — Zdziwił się.

— Czy rok temu, próbowałeś się powiesić? — Zapytałam. Poczułam jak jego mięśnie się spinają i od razu wiedziałam że to o co zapytałam jest prawdą — Michał?

— Skurwysyn — Mruknął pod nosem.

— Kto? — Zapytałam.

— Alan, tylko on wiedział — Warknął.

— Dlaczego chciałeś to zrobić? — Spojrzałam na jego twarz.

— Pamiętasz to gdy mówiłem ci o tym że ciąłem  się? Więc pewnego dnia było ze mną gorzej i sięgnąłem po linę — Wyznał.

KAŻDEGO DNIA || MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz