z.narkiewicz
Lubi to 33mata i 339 innych
użytkowników
z.narkiewicz mój ziomo hotelarz
fot. @dubrawskam
Zobacz wszystkie komentarze: 22
gombao33 twój ziomo dawca plemników
ajkmehr wszyscy wiemy że Narkiewicz ma szpilki3 godz. temu
— Jak tam po kolejnym spotkaniu biznesowym? — Zapytała Ola.
— Jest w miarę dobrze, myślę że nie jestem już potrzebna pani Arlecie, samej dość dobrze jej idzie.
— To się okaże — Odpowiedziała — Co do Michała, na ile tam pojechał?
— Na tydzień — Odpowiedziałam — Mamy jakieś plany?
— Nie, ale możemy pójść na schodki.
Po dojściu na schodki, okazało się że nie ma naszych znajomych. Usiadłyśmy obok dość dużej grupki chłopaków, rozpakowałyśmy zakupy i zaczęłyśmy pić.
— Nie rozumiem ciebie i Michała, jak można się kochać, ale nie być ze sobą — Powiedziała.
— Sama tego nie rozumiem — Wzruszyłam ramionami — Wydaje mi się że Michał boi się wejść ponownie w ten związek.
— To ma sens — Zauważyła — Ale zamiast usiąść, porozmawiać, to wy kurwa zaczynacie bawić się w seks przyjaciół.
— Nie — Pokręciłam głową — Tak nie jest.
— Wcale — Dziewczyna wywróciła oczami — Powinnaś udawać niedostępną, a nie pieprzyć się z nim kiedy tylko nadarzy się okazja.
— Czy właśnie przedstawiasz mi swoją relacje z Wygusiem? — Zapytałam.
— Gadamy o was, nie o mnie i Franku — Dziewczyna spojrzała na mnie.
— Podobasz się Frankowi — Uśmiechnęłam się— Dużo o tobie mówi, i dużo...
— Skończ — Dziewczyna spojrzała na mnie — Nigdy nie będziemy w związku. Nie ma na to szans.
— Nigdy nie mów nigdy — Powiedziałam, po czym wzięłam do ręki butelkę z piwem i się napiłam.
—Oj Zuza — Dziewczyna pokręciła głową — Zaraz wracam, idę zapytać czy mają ogień.
— Jasne — Odpowiedziałam. W czasie gdy dziewczyna poszła w stronę grupki chłopaków, ja wyciągnęłam z kieszeni telefon. Dostałam dość dziwnego esemesa od Matczaka.
CZYTASZ
KAŻDEGO DNIA || MATA
FanficNie poznaję Twoich źrenic, mała, coraz węższe są, a kiedyś umiałem poszerzyć je, wtedy umiałaś mi wierzyć, całym sercem pokochałaś mnie Ale musiałem to spieprzyć, jakoś musimy to przeżyć...