— Poważnie? — Zapytałam.
— Poważnie — Powiedział.
— O czym? — Zapytałam ponownie.
— Nie tutaj — Powiedział — Chodźmy w jakieś ciche miejsce, łeb mi pęka.
– Okej — Odpowiedziałam.
Ruszyłam za Michałem, opuściliśmy pokój, tylko po to żeby wejść do innego pokoju, na szczęście ten do którego weszliśmy jest bardziej cichy, no i nikogo w nim nie ma.
— Gdzie jesteśmy? — Zapytałam.
— Pokój Mateusza — Odpowiedział.
— On ma sam... co? — Spojrzałam na chłopaka.
— Rodzice mają hotele za granicą, jeden telefon i załatwili mu osobny pokój — Wzruszył ramionami.
— Dobrze, mniejsza w Gotowca, o czym chciałeś porozmawiać? — Zapytałem.
— Marcelina coś do mnie czuje? — Zapytał — To naprawdę poważne, Krzysiek jest w niej zakochany, nie chcę „stawać" im na drodze.
— Ona? W tobie? — Zapytałam.
— To co dziś powiedziała na basenie zabrzmiało jakby była zazdrosna o Wiktorię — Wyjaśnił.
— Nie... nie podobasz jej się, jest zauroczona w Szczepanie — Powiedziałam.
— To dobrze, bo gdyby chciała mnie, mocno by się zawiodła, moje serce bije dla kogoś innego — Uśmiechnął się do mnie.
— Do Wiktorii? — Zapytał.
— Zuza, nie żartuj sobie ze mnie — Chłopak spojrzał na mnie.
— I to była ta ważna rozmowa? — Zapytałam.
— Nie do końca — Michał spojrzał na mnie — Na tą naprawdę poważną rozmowę musi nadejść odpowiedni moment.
— Czy ona dotyczy mnie? — Zapytałam.
— Może... — Odpowiedział — Mogę coś od ciebie dostać? — Zapytał.
— Coś? Czyli? — Zapytałam.
— Dostanę buziaka? — Zapytał.
Bez słowa przysiadłam się bliżej chłopaka, po czym wpiłam się w jego usta, Michał oddał pocałunek, który z sekundy na sekundę zaczął stawać się coraz bardziej namiętny.
| 18 + |
Wstałam nie odrywając ust od ust Michała, chłopak po chwili również wstał, i pokierował się za mną, sama nie wiem czego chcę, jednak wiem że w tej chwili pragnę mieć Matczaka jak najbliżej siebie.
Udaliśmy się w stronę łóżka nie odrywając od siebie ust, ani na sekundę, pierwszy raz doświadczam takiego uczucia, które właśnie w tym momencie mną kieruje. Michał ściągnął moje ciuchy, na co mu pozwoliłam, jednak gdy byłam już w samej bieliźnie chłopak oderwał się od moich ust, i spojrzał mi głęboko w oczy.— Napewno tego chcesz? — Zapytał na co przytaknęłam.
— Tak — Odpowiedziałam widząc w jego oczach nutkę pożądania, które w tym momencie kierowało i mną.
— Spałaś z kimś wcześniej? — Chłopak zadał kolejne pytanie.
— Nie — Odpowiedziałam.
— Jesteśmy pijani — Powiedział.
— Może i jesteśmy, ale chcę tego, nie jestem aż tak pijana żeby nie wiedzieć co się dzieje — Powiedziałam.
— Zwariuję przez ciebie — Chłopak mnie pocałował.
Gdy Michał ściągnął ze mnie wszystko, poczułam lekki wstyd, ale trwał on tylko chwilę, do momentu w którym chłopak zaczął prawić mi komplementy.
Zaczęłam powoli ściągać z niego spodnie, za to Matczak zaczął obsypywać pocałunkami całe moje ciało, obchodził się z nim delikatnie i z ogromnym wyczuciem. Chwyciłam go dłońmi za włosy i Przyciągnęłam do siebie,
Michał uśmiechnął się zadziornie, po czym wpił się w moje wargi z zachłannością, zaczęliśmy całować się z dziką namiętnością, natychmiast wzięłam się za rozpinanie guzików koszuli chłopaka, gdy skończyłam, oderwałam się od jego ust, przenosząc język na jego szyję.
Nie tracąc ani chwili, chłopak rozchylił moje uda szerzej, po czym lekko we mnie wszedł, Matczak zaczął ruszać rytmicznie biodrami, starając się nie robić tego zbyt mocno, jednak z kolejnymi chwilami intensywność ruchów Michała rosła, A ja zaczęłam jęczeć przy każdym jego ruchu, zaciskając palce na pościeli.
Zwalniał i przyspieszał, Kiedy zjechałam rękami na jego plecy i wbiłam w nie krwistoczerwone paznokcie, Michał wbił się we mnie głęboko doprowadzając tym do drżenia całego mojego ciała.
Dysząc ciężko chłopak jeszcze bardziej przyspieszył ruchy, Po chwili z głośnym warknięciem chłopak doszedł, wbijając palce w moje biodra, ja również krzyknęłam głośno, czując, jak osiągam spełnienie. W tym momencie było to dla mnie nowe uczucie, którego doznałam po raz pierwszy, w dodatku z kimś z kim było warto.
Po wszystkim byliśmy zgrzani a w pomieszczeniu słychać było jedynie głośne i zmęczone oddechy.| KONIEC 18+. |
— Chyba jestem szczęśliwy — Wyznał spoglądając na mnie.
— Tylko dlatego że uprawialiśmy seks? — Zapytałam.
— Nie — Odpowiedział — Utwierdziłem się bardziej w tym co czuję.
— Co czujesz? — Zapytałam.
— Sam nie wiem, po prostu znów zaczęłaś znaczyć dla mnie coś więcej — Chłopak spojrzał na mnie dziwnym wzrokiem — Zaczęło się od momentu naszej rozmowy, właśnie wtedy już coś zacząłem czuć, kurwa, ale to jest pojebane, zachowuje się jak szczeniak, nawet nie wiesz jak się czułem kiedy byłaś z Alanem....
— Czułeś chyba to samo co czuję ja, gdy spędzasz czas z innymi dziewczynami — Spojrzałam na niego.
— A ty? Co czujesz? — Zapytał.
– Nie wiem jak to opisać, nie mogę nazwać tego zazdrością, ale nie mogę też nazwać tego strachem przed stratą ciebie — Spojrzałam na Michała.
— Więc... jesteśmy w podobnej sytuacji — Mruknął — Tylko że ja wiem mniej więcej co do ciebie czuję, i mimo że jestem najebany, moje słowa płyną prosto z serca – Chłopak spojrzał na mnie – Żadnej dziewczynie nigdy czegoś takiego nie wyznałem.
— Nie wiem co mam powiedzieć — Przykryłam się bardziej kołdrą.
— Powiedz mi to co czujesz — Ręka Matczaka sięgnęła po moją, a po chwili chłopak splótł nasze ręce razem.
— Michał... czuję coś, ale nie wiem co — Spojrzałam w jego oczy.
— Nie naciskam, przyjdzie pora gdy będziesz gotowa, powiedzieć to co czujesz, a ja zaczekam.

CZYTASZ
KAŻDEGO DNIA || MATA
FanfictionNie poznaję Twoich źrenic, mała, coraz węższe są, a kiedyś umiałem poszerzyć je, wtedy umiałaś mi wierzyć, całym sercem pokochałaś mnie Ale musiałem to spieprzyć, jakoś musimy to przeżyć...