— Japierdole — Usłyszałam głos Matczaka więc otworzyłam oczy. Chłopak siedział obok mnie i w kółko dotykał swojej twarzy.
— Co się stało? — Zapytałam mimo tego że doskonale wiem o co chodzi.
— Ktoś mi ojebał w nocy brodę — Odpowiedział.
— Zauważyłam — Powiedziałam i rozejrzałam się dookoła. Tadek tak jak powiedział tak zrobił. Maszynkę odłożył do ręki Szczepańskiego.
— O kurwa — Powiedział Matczak patrząc na Wygusia — Wycięli mu stu letniego wąsa — Michał wstał i rozejrzał się — Chyba pora wszystkich obudzić.
Matczak zaczął wszystkich budzić. Niektórzy dostali z liścia w twarz a niektórzy zostali obudzeni normalnie. Ostatnią osobą do obudzenia był Krzysiek. Kiedy Michał do niego podszedł i zobaczył w jego ręce maszynkę, Szczepański dostał kopniaka prosto w kroczę. W czasie kiedy Szczepan zwijał się z bólu, Matczak wziął do ręki maszynkę i po włączeniu jej zaczął golić głowę Krzyśka. Przez to że Szczepański się bronił jego włosy wyglądały tragicznie.
— Szczepan ma teraz włosy jak mój dziadek — Zaśmiała się Asia.
— Lepiej uciekaj, bo jak przyjdzie Wyguś będziesz miał przejebane — Powiedział Matczak.
— A tak właściwie to gdzie on poszedł? — Zapytałam.
— Nie mam pojęcia — Odpowiedział Michał.
— Dobra ludzie, powoli trzeba zacząć się zbierać. Ojciec za niedługo będzie — Powiedział Rościsz.
Chciałam pomóc w sprzątaniu jednak Michał mi tego zabronił. Powoli zaczynam zauważać że Matczak staje się strasznie troskliwy. Nie mam mu tego za złe, jednak nie chcę żeby nadmiernie się o mnie martwił.
Kiedy wszyscy skończyli sprzątać na hale wrócił Franek. Kiedy tylko zauważyłam chłopaka roześmiałam się.— Który kutas ogolił mi wąsa? — Zapytał wkurzony Wygnański.
— Ja pierdole, Wyguś. Coś ty zrobił? — Adam tak jak ja zaczął się śmiać.
— Wiem że zajebisty — Chłopak przejechał po swoim doklejonym wąsie.
— Nawet mnie nie dotykaj — Ola zwróciła się do Franka.
— Trzymają się na super glue, nie musisz bać się że odpadną — Wyguś zwrócił się do blondynki.
— Wygi nie ogoliłem ci wąsa, nikomu kurwa niczego nie ogoliłem — Odezwał się Krzysiek.
— Ta? To wyjaśnij jakim cudem w twojej ręce znalazła się maszynka — Odezwał się Maciek.
— Skąd mam wiedzieć skoro spałem? — Powiedział — Poza tym, spójrzcie na Tadka, dlaczego jego wąs jest na miejscu?
— Krzyżyk na drogę Tadziu — Ola zwróciła się do Stanisławskiego.
— Mordy, idziemy na pola Mokotowskie i robimy olejowanie — Franek podszedł do Tadka i złapał go za ręce.
— O kurwa — Zaśmiał się Matczak — Krzysiu dobrze wiemy że działaliście razem.
— Kiedy my ostatni raz bawiliśmy się w olejowanie? — Zaśmiał się Rościsz — Napiszę do ojca żeby przywiózł folię i olej.
— Niech nie zapomni o desce — Powiedział Wyguś.
Po wyjściu z Batorego wsiedliśmy do ubera. Szczerze mówiąc jestem już zmęczona. Jeszcze niedawno takie zabawy były dla mnie normalne, ale teraz czuję się dziwnie robiąc to wszystko.
Po wyjściu z samochodu zaczekaliśmy trochę aż reszta dojedzie na miejsce. Kiedy dojechali zaczęli rozkładać folię i lać na nią olej.

CZYTASZ
KAŻDEGO DNIA || MATA
FanfictionNie poznaję Twoich źrenic, mała, coraz węższe są, a kiedyś umiałem poszerzyć je, wtedy umiałaś mi wierzyć, całym sercem pokochałaś mnie Ale musiałem to spieprzyć, jakoś musimy to przeżyć...