2.24

8K 269 724
                                    

— Myślałem że ta kąpiel mi pomoże — Powiedział Matczak wychodząc z wanny.

— Mogłeś tyle nie pić — Wzruszyłam ramionami.

— Zamierzasz tutaj zostać? — Zapytał uśmiechając się.

— Zaraz też wyjdę, podasz mi... — Zaczęłam jednak nie dokończyłam bo drzwi do łazienki otworzyły się. Pan Marcin stanął jak wryty patrząc na gołego Michała. Dziękowałam Bogu że w wannie jest dużo piany i nie widać mojego ciała.

— O kurwa — Michał roześmiał się widząc minę ojca.

— Myślałem... — Pan Matczak odwrócił się.

— Jeszcze nie wyszliśmy — Michał wziął do ręki ręcznik, po czym owinął go wokół pasa — Masz niezłe wyczucie, już drugi raz...

— Uznajmy że wcale tutaj nie wszedłem, spróbuje wymazać sobie to co zdążyłem zobaczyć z pamięci — Pan Marcin opuścił pomieszczenie a Michał mało co się nie udusił po jego wyjściu.

— Brawo — Zaśmiałam się.

— Widziałaś jego minę? — Zapytał nie przestając się śmiać.

— Identyczna jak rok temu — Powiedziałam.

— Kurwa, zobaczył mojego fiuta — Chłopak złapał się za głowę — Co za przypał.

— Musisz się popisać Michał — Powiedziałam po czym wstałam — Podasz ręcznik?

— Moglibyśmy robić coś o wiele ciekawszego, gdybyśmy nie musieli nigdzie iść — Matczak podał mi ręcznik.

— Na przykład moglibyśmy grać w gry — Owinęłam się ręcznikiem.

— Wyglądasz jak tak taka mała dziewczynka po kąpieli — Uśmiechnął się.

— Skąd wiesz jak wygląda mała dziewczynka po kąpieli? — Spojrzałam na niego ze zdziwieniem.

— Nie wiem — Wzruszył ramionami.

— Zaczynam się ciebie bać — Powiedziałam.

Wraz z Michałem udaliśmy się do jego pokoju, po ubraniu się opuściliśmy dom chłopaka i udaliśmy się na wybory. Po zagłosowaniu i opuszczeniu lokalu wyborczego skierowaliśmy się do włoskiej restauracji na obiad.

— Czy mogę już przyjąć zamówienie? — Zapytała kelnerka podchodząc do stolika.

— Jasne — Odpowiedział Michał nie odrywając wzroku od menu — Coniglio con gnocchi i do tego Fante.

— Dobrze. A dla pani? — Kobieta zwróciła się do mnie.

— Risotto milanese gamberi — Odpowiedziałam.

— Jakiś napój do tego? — Zapytała ponownie.

— Może być fanta — Powiedziałam. Po zanotowaniu wszystkiego, kobieta odeszła.

— Co myślisz o zrobieniu imprezy o osiemnastej? — Zapytał Matczak.

— Dobry pomysł, tylko gdzie?

— Możemy zrobić ją w moim mieszkaniu — Odpowiedział — Napiszę na grupie — Chłopak wyciągnął telefon.

— Napisz że opijamy pierwszą turę wyborów — Powiedziałam.

— Brzmi zachęcająco — Zaśmiał się.

— Przepraszam — Obok Michała stanęła dziewczynka — Mogłabym zdjęcie? — Zapytała.

— Wiesz... — Zaczął jednak mu przerwałam.

— Jasne, mogłabyś zdjęcie — Uśmiechnęłam się do Matczaka. Chłopak wstał i zrobił sobie zdjęcie z dziewczynką.
Podejście gdy siedzimy przy stole jest trochę nie na miejscu, jednak wolałam żeby Matczak nie mówił o tym dziewczynce, w końcu jest mała, i zapewne nie wie że nie powinna tego robić.

KAŻDEGO DNIA || MATA Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz