— Myślałem że ta kąpiel mi pomoże — Powiedział Matczak wychodząc z wanny.
— Mogłeś tyle nie pić — Wzruszyłam ramionami.
— Zamierzasz tutaj zostać? — Zapytał uśmiechając się.
— Zaraz też wyjdę, podasz mi... — Zaczęłam jednak nie dokończyłam bo drzwi do łazienki otworzyły się. Pan Marcin stanął jak wryty patrząc na gołego Michała. Dziękowałam Bogu że w wannie jest dużo piany i nie widać mojego ciała.
— O kurwa — Michał roześmiał się widząc minę ojca.
— Myślałem... — Pan Matczak odwrócił się.
— Jeszcze nie wyszliśmy — Michał wziął do ręki ręcznik, po czym owinął go wokół pasa — Masz niezłe wyczucie, już drugi raz...
— Uznajmy że wcale tutaj nie wszedłem, spróbuje wymazać sobie to co zdążyłem zobaczyć z pamięci — Pan Marcin opuścił pomieszczenie a Michał mało co się nie udusił po jego wyjściu.
— Brawo — Zaśmiałam się.
— Widziałaś jego minę? — Zapytał nie przestając się śmiać.
— Identyczna jak rok temu — Powiedziałam.
— Kurwa, zobaczył mojego fiuta — Chłopak złapał się za głowę — Co za przypał.
— Musisz się popisać Michał — Powiedziałam po czym wstałam — Podasz ręcznik?
— Moglibyśmy robić coś o wiele ciekawszego, gdybyśmy nie musieli nigdzie iść — Matczak podał mi ręcznik.
— Na przykład moglibyśmy grać w gry — Owinęłam się ręcznikiem.
— Wyglądasz jak tak taka mała dziewczynka po kąpieli — Uśmiechnął się.
— Skąd wiesz jak wygląda mała dziewczynka po kąpieli? — Spojrzałam na niego ze zdziwieniem.
— Nie wiem — Wzruszył ramionami.
— Zaczynam się ciebie bać — Powiedziałam.
Wraz z Michałem udaliśmy się do jego pokoju, po ubraniu się opuściliśmy dom chłopaka i udaliśmy się na wybory. Po zagłosowaniu i opuszczeniu lokalu wyborczego skierowaliśmy się do włoskiej restauracji na obiad.
— Czy mogę już przyjąć zamówienie? — Zapytała kelnerka podchodząc do stolika.
— Jasne — Odpowiedział Michał nie odrywając wzroku od menu — Coniglio con gnocchi i do tego Fante.
— Dobrze. A dla pani? — Kobieta zwróciła się do mnie.
— Risotto milanese gamberi — Odpowiedziałam.
— Jakiś napój do tego? — Zapytała ponownie.
— Może być fanta — Powiedziałam. Po zanotowaniu wszystkiego, kobieta odeszła.
— Co myślisz o zrobieniu imprezy o osiemnastej? — Zapytał Matczak.
— Dobry pomysł, tylko gdzie?
— Możemy zrobić ją w moim mieszkaniu — Odpowiedział — Napiszę na grupie — Chłopak wyciągnął telefon.
— Napisz że opijamy pierwszą turę wyborów — Powiedziałam.
— Brzmi zachęcająco — Zaśmiał się.
— Przepraszam — Obok Michała stanęła dziewczynka — Mogłabym zdjęcie? — Zapytała.
— Wiesz... — Zaczął jednak mu przerwałam.
— Jasne, mogłabyś zdjęcie — Uśmiechnęłam się do Matczaka. Chłopak wstał i zrobił sobie zdjęcie z dziewczynką.
Podejście gdy siedzimy przy stole jest trochę nie na miejscu, jednak wolałam żeby Matczak nie mówił o tym dziewczynce, w końcu jest mała, i zapewne nie wie że nie powinna tego robić.
CZYTASZ
KAŻDEGO DNIA || MATA
Fiksi PenggemarNie poznaję Twoich źrenic, mała, coraz węższe są, a kiedyś umiałem poszerzyć je, wtedy umiałaś mi wierzyć, całym sercem pokochałaś mnie Ale musiałem to spieprzyć, jakoś musimy to przeżyć...