— Jedziemy tylko we dwójkę? — Zapytałam ojca.
— Dokładnie — Potwierdził zapinając pasy.
— A gdzie konkretnie jedziemy? I dlaczego kazałeś mi się ładnie ubrać.
— To gdzie jedziemy jest niespodzianką poza tym, chyba lepiej żebyś była ładnie ubrana — Uśmiechnął się.
— Okej, czyli się nie dowiem. Jak udało ci się zwolnić z pracy?
— Jestem ordynatorem, pamiętaj o tym — Uśmiechnął się lekko.
Po pięciu godzinach dojechaliśmy do białego dunajca. Ojciec zaparkował i wysiedliśmy.
— Ślicznie tutaj — Powiedziałam patrząc na kopuły — Będziemy w nich spać? — Zapytałam.
— Tak — Uśmiechnął się.
— Dziękuję, to chyba najlepszy prezent jaki mogłam dostać na urodziny — Przytuliłam ojca.
— Nie widzę tego szczęścia w twoich oczach. Coś się stało? — Zapytał.
— Nie — Pokręciłam przecząco głową.
— Musiało się coś stać skoro pół dnia przesiedziałaś w domu, pokłóciłaś się ze znajomymi?
— Nie — Odpowiedziałam — dlaczego tak pomyślałeś?
— Zazwyczaj nie ma cię w domu — Odpowiedział — Mniejsza... Idziemy do środka?
— Jasne — Powiedziałam uśmiechając się.
— Schodami na górę, nasza kopuła jest najwyżej — Pokierował mnie.
— Okej — Powiedziałam.
— Każda kopuła w środku wygląda inaczej, widzisz? — Zapytał pokazując na kopułę znajdującą się niżej od naszej — Ta jest w stylu myśliwskim, nasza jest w stylu królewskim.
— Widzę napis na drzwiach — Powiedziałam.
— Zaczekaj, otworzę drzwi — Tata wyminął mnie i otworzył drzwi — Zapraszam, wejdź pierwsza.
Powiedział więc weszłam do środka.— Gdzie jest włącznik? — Zapytałam.
— Sam nie wiem — Odpowiedział — Zaraz wrócę — Ojciec zamknął drzwi.
— Super — Powiedziałam sama do siebie. Zajęłam się poszukiwaniem włącznika którego nigdzie nie mogłam znaleźć.
Po chwili kiedy już miałam się poddać, światło włączyło się samo. Odwróciłam się i zobaczyłam Michała ubranego w smoking, wystraszyłam się bo nie spodziewałam się jego obecności tutaj.— Co ty tutaj robisz? — Zapytałam zszokowana widząc bruneta.
— Zamknij na chwilę oczy — Poprosił.
— Co wy planujecie? — Zapytałam.
— Zamknij oczy — Powiedział bardziej stanowczo. Posłuchałam chłopaka i zamknęłam oczy. Po chwili Matczak pozwolił otworzyć mi oczy, gdy to zrobiłam zobaczyłam Michała stojącego przede mną. Chłopak uklęknął na jedno kolano a zza pleców wyciągnął diamentowe lp otrzymane za płytę.
— Co robisz? — Zapytałam zdezorientowana patrząc na bruneta.
— Wiem że to może wyglądać dla ciebie dziwnie — Zaśmiał się lekko patrząc na płytę — Ale prosząc cię o rękę nie chcę być jak każdy facet. Dlatego moje oświadczyny są trochę inne. Już jakiś czas temu myślałem o tym, nawet przelałem tekst o takich zaręczynach na kartkę. Wiem że mamy dopiero po dwadzieścia lat, ale uważam że jest to odpowiedni czas. Z nikim innym nie dogaduje się tak dobrze jak z tobą, cały czas mnie wspierasz, jesteś obok, akceptujesz moje wady i wszystko co robię, martwisz się... Nie chcę wygłaszać sztywnej gadki, z resztą wiesz że w takie nie jestem dobry — Posłał mi krótki uśmiech — No ale bez tego sztywnego pytania się nie obejdzie... Wyjdziesz za mnie? — Zapytał.
CZYTASZ
KAŻDEGO DNIA || MATA
Fiksi PenggemarNie poznaję Twoich źrenic, mała, coraz węższe są, a kiedyś umiałem poszerzyć je, wtedy umiałaś mi wierzyć, całym sercem pokochałaś mnie Ale musiałem to spieprzyć, jakoś musimy to przeżyć...