3 Lutego

699 63 1
                                    

Napisała do mnie "przyjaciółka" z którą mimio, moich starań urwał się kontakt.

Od września nie miałam z nią kontaktu.

Kiedy zobaczyłam jej wiadomość, że jest w mojej miejscowości pojawiło się we mnie dużo emocji.

Pierwsze było szczęście, że napisała i chce się spotkać.

Potem pojawiła się tęsknota, a na końcu Złość.

Mimo tęsknoty, jestem wkurzona na nią.

Gdzie była, kiedy wpadałam w kryzys?
Gdzie była, kiedy potrzebowałam jej wsparcia?
Gdzie była, kiedy potrzebowałam się wygadać.?
Gdzie była kiedy miałam najgorsze chwile?
Czy ona myśli, że po takim czasie, rzucę wszystko i pobiegnę do niej?

Nie chce się z nią widzieć. Jest mi obojętne, czy przyjechała, czy nie.
Nie będę za nią biegać.

Nie zależy mi na ludziach. Jeśli ktoś chce to jest. Jeśli nie odchodzi.

Ich wybór.

Pamiętnik anorekryczki 2020Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz