Godzina 3 rano podudna.
Godzina 4 rano wyjazd.Udało mi się przetrwać ten dzień, chociaż dwie godziny po przyjeździe chciałam jechać do domu.
Przeszłam przez lekkie załamanie nerwowe i przed cała imprezę nie marzylalam o niczym innym tylko o powrocie.
Źle się czuję poza domem, nieswojo, jestem zagubiona.
Modlę się, żebyśmy jutro jak najszybciej wyjechali.