Jutro chrzciny w miejscowości przed Łodzią.
Moim największym problemem nie był wybór sukienki, bo to okazało się proste, tylko co mam sobie wziąsc na drogę do JEDZIENIA.
Tutaj anoreksja pokazuje kolejny problem...
W sklepie śmiałam się do mamy, że normalnie kupiłabym sobie drożdżówkę, sok i nie przejmowała tym co nie trzeba.
Dzisiaj też byłam u psychiatry. Załatwił mi szpital we Wrocławiu. W poniedziałek, albo we wtorek ma zadzwonić do mnie z terminem kiedy mam się zgłosić.
Boję się.
Może nie do końca jestem przerażona pobytem, ale jestem przerażona tym ile przytyję, jak będę wyglądac po wyjściu.
Jestem przerażona wizją, że do domu mogę wrócić z nadwagą...