4 Marca

417 41 8
                                    

Dzisiaj miałam wyjątkowo dobry humor, a co za tym idzie dobry dzień. Nie oznacza to, że nie miałam kontroli nad sobą, bo ją miałam.

Zaczęłam załatwiać papiery związane z rentą socjalną. Dzisiaj byłam w zakładzie pracy, a jutro jadę do lekarza.

Po drodze wstąpiłam z mamą do biedronki. Zauważyłam, że dużo osób robi zakupy "na zapas". Na półkach brakowało kasz i makaronów.

Serio?

Mam wrażenie, że rząd i media rozsiewają nie potrzebą panikę. Każda grypa jest zaraźliwa i nie widzę potrzeby żeby panikować.

Jeśli człowiek jest chory to powinien siedzieć w domu, żeby nie rozsiewać zarazków, a przy okazji nie potęgować  swojej infekcji, bo właśnie nie wyleczona grupa, a właściwie powikłania po niej mogą być śmiertelne.

Jak człowiek ma być chory to nawet w domu zachoruje.

Pamiętnik anorekryczki 2020Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz