Każdego dnia wstaje coraz słabsza.
Mam już dosyć braku siły, zawrotów głowy i zastanawiania się co mogę zjeść i ile mogę zjeść.
Boję się spojrzeć w lustro, bo mam wrażenie, że zobaczę osobę otyłą. Widzę u siebie grube nogi, czuję obwisły brzuch i drugi podbródek, ale kiedy wchodzę na wagę jestem przerażona wynikiem.
Każdego dnia składam sobie obietnice, że DZISIAJ nie liczę kalori, jem co chcę i ile chcę.
Są to jednak puste, nic nie warte obiednice.