Czy to źle, że zjadłam do syta?
Czy naprawdę muszę czuć wyrzuty sumienia?
Czy naprawdę muszę zrobić ciężki trening, żeby pozbyć się energii?
Czy głodówka od 13 do 17 była odpowiednia i potrzebna?
Co daje mi ucinanie kalorii?
Co daje mi zaspokajanie głodu kawą, herbatą, wodą i gumami do żucia?
Dlaczego muszę mieć jak najdłuższe przery między posiłkami?
Dlaczego cyfra na wadze jest tak ważna?
Dlaczego boję się przybierać na wadze, ale jestem gotowa umrzeć?
Kiedy zrozumiem, że życie jest najważniejsze i najcenniejsze?
I KIEDY Przestanę się bać?!