Msza Św. W górach została odwołana przez źle warunki pogodowe.
Do południa było ładnie i upalnie. Wykorzystałam to i wyciągnęłam mamę na zakupy.
W końcu udało mi się kupić kurtę, bo starą mam od końca gimnazujum.
W połowie lipca kończy mi się renta socjalna. Dlatego też jutro muszę jechać do lekarza, chociaż nie wiem co z tego będzie, bo dzisiaj mam jelitowe rewolucje.