Nastał upragniony przeze mnie poniedziałek.
W końcu byłam z mamą na zakupach i kupiłyśmy kwiatki, ja dodatkowo kupiłam drzewko.
Mam słabość do takich krzaczków. Są skromne, ale nadają uroku wokół domu.
W tym tygodniu mamy ambitne plany. Mianowicie jutro jest plan żeby skosić trawnik i jak pogoda pozwoli to moze uda się coś wsadzić, chociaż znając mnie to pewnie po dzisiejszym dniu jutro nie będę miała siły na nic.
Mimo zmęczenie jestem zadowolona z dnia. Wykorzystałam go w 100%. O wiele bardziej wolę dni kiedy jest dużo pracy, od dni kiedy nie ma nic do roboty.
Kiedy jestem zabiegana nie mam czasu na myślenie, bo całą swoją uwagę skupiam na tym co robię.
A prace w ogrdzie to kocham!