15 Marca

365 33 3
                                    

Dzisiejszy dzień skłonił mnie do refleksji.

Starsze osoby z mojej rodziny uważają, że wirus to zapowiedź końca świata. Przyznam szczerze, że sama się nad tym zastanawiałam i byłam lekko przerażona, jednak krótki spacer dał mi do myślenia.

Jestem zdania, że nic nie dzieje się przypadkowo, a wszystko jest planem Boskim.

Światu groziła katastrofa ekologiczna, państwa zbroiły się przeciwko sobie, a w krajach politycy prowadzili między sobą wojny.

To nie wróżyło nic dobrego.

STOP.

RESET.

Na świecie pojawiła się epidemia. Ludzie zostali zmuszeni do siedzenia w domach. Zmniejszony ruch, sprawił, że powietrze powoli się oczyszcza.

Państwa zapomniały o konfliktach. Zamiast tego wszystkie razem działają, żeby pozbyć się wirusa.

Na świecie źle się działo.

Bóg postanowił to naprawić.

Zatrzymał świat.

Zresetował.

Pamiętnik anorekryczki 2020Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz