Zasłabłam.
Byłam w odwiedzinach u siostry. W pewnym momencie zrobiło mi się ciemno przed oczami. Jakimś cudem udało mi się usiąść i nie upadłam.
Była ze mną mama i siostra, ale jestem pewna, że nic nie zauważyły. Po prostu usiadłam na kanapie, schowałam twarz w dłonie i przeczekałam.
Kiedy odzyskiwałam świadomość słyszałam głos siostry, ale nie wiedziałam co mówi. Poprosiłam żeby powtórzyła, więc mogło to wyglądać jagbym się zamyśliła, a często mi sie to zdarza.
Mój organizm się rozpada, a ja nie mogę przestać.
Nie potrafię go ratować.