25 Stycznia

926 70 2
                                    

Kolejna terapia za mną. Mam naprawdę świetnego psychologa.

Dzięki niemu, w moim sercu pojawił się promyk nadziei, że naprawdę mogę wyzdrowieć.

Zaczęłam wierzyc, że uda mi się pokonać anoreksję. Mam jeszcze więcej siły i motywacji, żeby pokonywać swoje wewnętrze słabości.

To wszystko sprawia, że każdego dnia kiedy pojawiają się JEJ myśli spinam się w sobie i pokazuje, że JEJ czas wkrótce dobiegnie końca.

Pamiętnik anorekryczki 2020Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz