Pamiętniku,
Dzisiejszy dzień to jakaś katastrofa jeśli chodzi o moje samopoczucie.
Zacznijmy od tego, że w nocy nie mogłam spać. Rzucałam się po łóżku marząc o śnie, który nie chciał nadejść.
Jakimś cudem udało mi się zasnąć o drugiej, ale o czwartej się obudziłam i już nie zasnęłam.
Z samego rana miałam niezwykle dużo energii. Wykorzystałam ją na trening, żeby czas do siódmej rano szybciej przeleciał.
Potem już było gorzej.
Po zakupach zaczęło kręcić mi się w głowę, a co tego cała się trzęsłam.
Pojawiły się u mnie zaniki pamięci. Co chwilę pytałam mamy jaki mamy dzień i upewniałam się jaki mamy miesiąc i porę roku.
Cały dzień powtarzałam sobie najprostsze fakty. Dzień. Miesiąc. Rok.
Wieczorem kiedy zawroty głowy i trzęsienie ciała minęło, weszłam w stan ograniczonej świadomości..
Pamiętniku to nie tak, że nie wiem co się dookoła mnie dzieje. Wiem, tylko nie dokońca to do mnie dociera.