10 Maja

237 20 2
                                    

Aktywna niedziela.

Poranek miałam leniwy, spokojny taki jakie lubię, ale popołudnie ciągle w ruchu.

Przed obiadem ciepło słońca, wyciągnęło mnie na godzinny spacer.

W trakcie obiadu stwierdziłam, że można jechać do siostry. Wyciągnęłam rodziców i pojechaliśmy.

U sisosty zabawa z dzieciakami i ognisko na działkę.

Działkę mają pół kilometra od domu cały czas pod bystrą górę.

Wieczorem padam z nóg, ale dzień uważam za udany.

Pamiętnik anorekryczki 2020Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz