Rano mimo braku słońca i nie wyspania,wstałam z dobrym humorem i chęcią do pracy.
Tak też było.
Cały dzień byłam zajęta,i dzięki temu nie miałam anorektycznych myśli. Udało mi się też zjeść w miarę normalny obiad.
Kluska na parze, do tego starte jabłko wymieszane z cynamonem. Totalny sztoos. Zakochałam się w tym połączeniu.
W między czasie zrobiłam serek waniliowy z przepisu znalezionego na instagramie.
Ale nastał wieczór.
Wystarczyło pięć minut odpoczynku, żeby to co było uśpione cały dzień się obudziło.