20 Marca

319 26 8
                                    

Rano mimo braku słońca i nie wyspania,wstałam z dobrym humorem i chęcią do pracy.

Tak też było.

Cały dzień byłam zajęta,i dzięki temu nie miałam anorektycznych myśli. Udało mi się też zjeść w miarę normalny obiad.

Kluska na parze, do tego starte jabłko wymieszane z cynamonem. Totalny sztoos. Zakochałam się w tym połączeniu.

W między czasie zrobiłam serek waniliowy z przepisu znalezionego na instagramie.

Ale nastał wieczór.

Wystarczyło pięć minut odpoczynku, żeby to co było uśpione cały dzień się obudziło.


Pamiętnik anorekryczki 2020Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz