Słoneczna pogoda skusiła mnie na wyjście z domu i spacer.
Po 45 minutach wróciłam do domu bez siły. Nogi miałam jak z waty i jedyne o czym marzyłam to drzemka.
Cały czas myślę jak się przełamać i jeść.
Ciągłe mam wrażenie, że brakuje mi motywacji, jakiejś cząsteczki. Czegoś co pomoże mi pokonać ten strach.