Osiągnęłam szczyt głodu.
Leżałam na łóżku zwinięta w kłębek, ubrana w grubą bluzę pod kołdrą, z bólem głowy i burczeniem w brzuchu.
Nie mam siły, żeby odpisywać na wiadomości dlatego wszystkie ignoruje.
Nie wychodzę z domu, bo mimo 16 stopni i słońca trzęsę się z zimna.
Cały dzień spędziłam w domu, bo nie miałam siły z niego wejść.
Ale jakimś cudem znalazłam w sobie siłę na ćwiczenia.