Nie ma strachu.
Nie ma napadów paniki.
Nie ma płaczu.Są ćwiczenia.
Jest liczenie kalorii.
Jest kontrola.Mogę oszukiwać rodziców, którzy wierzą, że jest coraz lepiej. Mogę oszukiwać terapeutę, mówiąc to co chce usłyszeć, ale siebie nie oszukam.
Nie jest lepiej.
Jest tak samo.
Spadłam na dno.