Nie znoszę zmiany czasu. Cały dzień nie mogłam dojść do siebie. Jedyny plus jest taki, że niedziela szybko minęła.
Na kwarantannie ogólnie nie ma co robić, ale jednak w tygodniu zawsze można znaleść sobie jakąś pracę, a w niedzielę nie zrobisz nic.
Udało mi się wyciągnąć mamę na spacer. Wiosenna aura dała się we znaki, a ja zatęskniłam za sadzeniem kwiatów, przekopywaniem ogródka i sianiem warzyw.