Syrena zawyła...
Poczułem, że zaczyna się walka. Upragniona wolność była tak blisko... wystarczyło wygrać.
Słyszałem wybuchy na około...
Spojrzałem na swojego bliskiego przyjaciela, który stał obok i czekał na sygnał generała.
Szukałem siostry, ale nigdzie jej nie dostrzegłem. Miałem nadzieje, że jest bezpieczna w domu, tak jak jej kazałem.
- Jest na Mokotowie.- Wyszeptał do mnie "Długi".- Poradzi sobie.
Czyli jednak mnie nie posłuchała i ruszyła walczyć...
- Oczywiście...
... Przecież to Rzeczpospolita Polska! Dopóki pamiętają ludzie, ona żyje. Ja żyje...
- Ruszamy!- Generał nakazał ruchem ręki marsz.
Zaraz wszystko się zacznie.
Serce zaczęło mi szybciej bić... Idę walczyć! Jeśli zginę, Felicja będzie musiała mnie zastąpić... Lepiej by nic jej się nie stało. Kocham ją i nie wybaczyłbym sobie, jakby Niemcy ją zabili. Jakby wzięli do niewoli.
Wystarczy, że raz prawie wpadła w ich ręce podczas jednej z wielu akcji Szarych Szeregów. Ledwo uszła z życiem...
Padły pierwsze strzały.
Teraz wystarczy tylko przeżyć... i wygrać.Dzisiaj 73 rocznica powstania... więc coś krótkiego.
CZYTASZ
Hetalia [One-shoty]
FanfictionOneshoty z Hetalii. Chyba nie trzeba tłumaczyć ;) Zapraszam do czytania! ;3 #80 W FANFICTION- 4.12.17 ❤️ #58 W FANFICTION- 4.01.18 ❤️