Wszyscy moi mężczyźni cz. 2

604 56 3
                                    

2. Litwin i Polka: historia nieznana...

Unia Polsko-Litewska... pamiętam jak mój głupkowaty brat przyjmował wtedy gości, a wśród nich Toris. Mój przyszły mąż.

Czymś te unie trzeba było zapieczętować, a nie było nic lepszego od małżeństwa!

I tak właśnie został mi przypisany kolejny mężczyzna... O Gilbercie nie dało się zapomnieć, ale król oczekiwał ode mnie posłuszeństwa. Nie mogłam się nie zgodzić na małżeństwo- to jakbym odrzucała te całą Unie.

Pierwszy raz zobaczyłam Litwina w sali tronowej- stałam na uboczu tak by nikt nie zwrócił na mnie uwagi... jednak jego spojrzenie mnie odnalazło.

Stał, wpatrując się we mnie z zaskoczeniem, oraz ciekawością wypisaną na twarzy... czyżby wiedział, że już niedługo to ja będę jego żoną?

Nie mógł tego wiedzieć... po raz pierwszy słowo małżeństwo padło przy podpisywaniu Unii. To była niespodzianka dla każdego z nas.

Feliks- który zawsze był przeciwny oddawaniu mnie w ręce obcego mężczyzny- stwierdził, że Toris wydaje się w porządku... nawet dał mi błogosławieństwo.

Może dlatego, że mój brat i Toris stali się pewnego rodzaju przyjaciółmi.

Uczucie do Litwina było inne, niż do Prusaka... Z Gilbertem czułam się jak księżniczka, o którą codziennie zabiegano. Przemilczę rozmowy z Prusakiem o jego wielkim ego i poczuciu własnej wartości... Z Torisem było inaczej. Czasem wydawało mi się, że jest speszony moją obecnością. Jakby nie był gotowy do bycia w związku małżeńskim.

Pomimo tego traktował mnie jak najlepiej, a ja naprawdę poczułam się kochana.

Niestety w świecie personifikacji nic nie trwa wieczne...

Hetalia [One-shoty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz