Japonia| Hiroszima

534 65 5
                                    

Dziękuję za pomysł  @AgataMisiorek  <3


Chodzenie po jałowej, zniszczonej ziemi na której kiedyś było pełno ludzi, którzy próbowali żyć jak najlepiej w swojej nudnej codzienności- bolało mnie najbardziej. Kiedyś idąc zatłoczonymi ulicami Hiroszimy mogłem zauważyć dzieci, które nie doznając jeszcze trudu życia, biegały roześmiane między dorosłymi...

Teraz ich nie było- nie było tych dzieciaków, które ganiały po ulicach. Nie zobaczę już ludzi, którzy uganiają się za codziennymi sprawami, ani domów, które dawały im schronienie. 

Teraz pozostała tylko jedna wielka ruina, wspomnienie po pięknym mieście i jego mieszkańcach- a wszystko za sprawą osoby, którą kiedyś nazywałem przyjacielem. 

Nie mogłem wyobrazić sobie roześmianego Amerykanina, który każe zrzucić bomby na moje państwo- a jednak... zrobił z moich ludzi króliki doświadczalne- pozwolił im zginąć. 

Spojrzałem na mój zawsze perfekcyjnie biały mundur- teraz przesiąknięty krwią moich ludzi wymieszaną z pozostałościami po domach, które jeszcze kilka godzin stały na miejscu ruin.

Już nie był idealny... tak samo jak mój wykreowany dotychczas świat- który stworzyłem dla swoich mieszkańców, by mogli w nim poczuć się bezpiecznie. 

Teraz nic nie będzie takie samo...

Japonia jeszcze na długi czas nie będzie czysta- będzie nosić na sobie ślady po wojnie w postaci krwi i pyłu. 

Nie tak łatwo będzie zapomnieć o Hiroszimie... "miasta tak po prostu nie znikają"- tak uważałem jeszcze do niedawna. Kilka godzin temu za sprawą bomby, mój pogląd się zmienił. 

Teraz już wiem, by nie ufać nikomu- a w szczególności Ameryce...

Hetalia [One-shoty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz