-Nie musisz być za kratkami, by być więźniem...- Głos przyjaciela rozniósł się po prawie pustym pokoju, w którym się właśnie znajdywaliśmy.
Miał rację... byłem więźniem chorej ideologi swojego szefa- Adolfa Hitlera.
Jak ja w ogóle mogłem w tamtych czasach mówić, że jestem wolną personifikacją- przecież nie myślałem sam. Uwierzyłem w coś okropnego i zacząłem żyć tak jak mi kazano.
Sznurki oplotły me ramiona i przy najmniejszym pociągnięciu, poddawały się- były posłuszne.
Odwróciłem wzrok w stronę okna, za którym właśnie wstawało słońce... nie chciałem odwrócić się w drugą stronę. Nie potrafiłem spojrzeć na osobę, która najprawdopodobniej siedziała tutaj całą noc, czekając aż się przebudzę.
- Jak długo tutaj jesteś?- Zapytałem zmęczony.
- Kilka godzin.- Wyobraziłem sobie, jak na jego twarzy pojawia się właśnie uśmiech.- Japonia wyszedł gdzieś o piątej.
Obudziłem się o szóstej... Gdyby Kiku zaczekał jeszcze te godzinę, może nie musiałbym zaczynać rozmowy z Włochem, na ten trudny dla mnie temat.
Teraz gdy sznurki opadły, a Hitler nie żyje, zaczynam rozumieć swoje błędy... wszystkie złe uczynki wpadają na mnie niczym fala.
Co ja zrobiłem... do czego się dopuściłem. Na co ja pozwoliłem!
- Ludwig, wszystko w porządku?- Zapytał zatroskany Włoch, siadając na krawędzi łóżka na którym leżałem.
Nie... nic nie jest w porządku.
Ta wojna była o wiele gorsza od poprzedniej... przez swojego szefa, który i tak już nie żyje, mam na sumieniu więcej ofiar, niż mogę sobie wyobrazić. Wszystko jest spisane- istnieją jakieś akta na udowodnienie okrucieństwa mojego kraju.
Gdybym tylko umiał się sprzeciwić- uciec z więzienia ideologi Hitlera.
- Kiedy mogę stąd wyjść?- Mój głos wydawał mi się obcy.
Chcę już odejść stąd- nie lubię szpitali, a w szczególności tych Włoskich... oczywiście nie przyznam się do tego Felicjano.
- Myślę, że za parę dni.- Odwróciłem się w końcu w jego stronę.
Na jego twarzy jak zawsze gościł uśmiech... jak można być, aż tak szczęśliwym? Po tym wszystkim? Przecież państwa Osi przegrały, a ja w końcu zrozumiałem swój błąd...
- Masz rację.- Wyszeptałem, przypominając sobie słowa wypowiedziane niedawno przez Włocha.- Nie potrzeba krat, by być więźniem...
CZYTASZ
Hetalia [One-shoty]
FanficOneshoty z Hetalii. Chyba nie trzeba tłumaczyć ;) Zapraszam do czytania! ;3 #80 W FANFICTION- 4.12.17 ❤️ #58 W FANFICTION- 4.01.18 ❤️