Polska x Austria| Wiedeń, Panicz Austria i Husaria

1.3K 93 4
                                    

- Wielki Panicz Austria...
Felicja wyszła zdenerwowana z namiotu dowodzenia, gdzie próbowaliśmy uzgodnić plan działania.
- Przejdzie jej.- Feliks przesunął jeden z pionków, przedstawiających Turcję.
Cały stół był pokryty mapą terenu na którym mieliśmy walczyć. Wszędzie były poustawiane drewniane figurki, które od ponad godziny zmieniały swoje miejsce położenia.
- Nie musicie mi pomagać.
Feliks przestawił kilka figurek żołnierzy na koniach, bliżej Wiednia.
Mój szef poprosił Sobieskiego, by ten pomógł nam w bitwie. Zgodził się. Kilka dni później przybył tutaj ze swoją husarią, o której było teraz głośno i dwoma personifikacjami... Rozumiem, że przybył Feliks, ale Felicja? Nie przepadała za mną...
- Totalnie cię nie rozumiem. Sam prosiłeś o pomoc.
Tak... Tylko nie wiedziałem, że przyjedzie Felicja. Obok niej czuję się taki słaby. Wiecie... Ona jest dziewczyną, a walczy jak facet. Czasem nawet się tak zachowuje. Specjalnie ścięła włosy, by Sobieski dopuścił ją do bitwy. Teraz każdy myli ją z jej bratem... Oczywiście oprócz mnie. Ja nigdy ich nie pomylę.
- Wiem. Dziękuje, że przyjechaliście.
-Totalnie nie ma sprawy. Zobaczysz nas jutro w akcji. Turcy nie mają szans!
Feliks wydawał się taki podekscytowany... ciekawe jak się czuła Felicja. Lubiłem ją. Ona mnie może nie, ale jakoś mi to nie przeszkadzało. Gdyby mnie nienawidziła chyba by tu nie przyjechała. Prawda?
W sumie... jest tu, ponieważ są tutaj jej ludzie, brat i król.
- Dobra błazny.- Obiekt moich rozmyślań wszedł ponownie do namiotu z psem u boku. Jej krótkie włosy były mokre... chyba padało na dworze, a to nie pomoże nam w jutrzejszej bitwie.- Dokończmy to.
Przesunęła kilka pionków na mapie. Pogrążyła się w myślach, nie zauważając nawet, że ma nie zawiązaną do końca koszule.
- Zaraz wydłubie ci oczy.- Spojrzała nagle na mnie, poprawiając ją.
Poczułem, że na mojej twarzy pojawia się rumieniec.
Zapadła nerwowa cisza...
- Totalnie muszę iść pogadać z królem!- Przerwał ją nagle Feliks.- Planujcie dalej!
Wyszedł szybko z namiotu zostawiając mnie samego z jego siostrą. Felicja przez dłuższy czas przyglądała mi się, aż w końcu zdecydowała się odezwać.
- Rano będzie msza.
Polacy to naprawdę chrześcijanki kraj... Słyszałem, że przed każdą bitwą zwracają się do swojego Boga, ale myślałem, że Gilbert trochę podkoloryzuje.
Chociaż... On sam za czasów zakonu był w kościele prawie codziennie.
- Jeśli ci to przeszkadza powiedz.- Przewróciła jeden z pionków przedstawiających Turcję.- Nie wiem jaką wyznajesz religię.
- Jeśli wasz król będzie chciał by msza się odbyła, mój szef na pewno się zgodzi.
Ta odpowiedź nie usatysfakcjonowała jej. Na jej twarzy pojawił się grymas.
- Pytam ciebie.
- Czemu miałbym się nie zgodzić?
- Jesteś głupi Paniczu Austrio.
Głupi... Panicz Austria. Tylko dwie osoby tak do mnie mówiły, ale tylko jedna z nich mogła zostać zabita. Nie była to Felicja... mam na myśli małego, białowłosego chłopaka, który gra na miotle w moim domu.
- Chce byś był na tej mszy.- Dziewczyna spojrzała na mnie swoimi zielonymi oczami.- Dobrze zrobisz jak wyznasz Bogu swoje grzechy.
Grzechy? Nie moja wina, że nie zapięła koszuli! Czy przez nią mam się wyspowiadać?
- Przyjdę.
Chociaż czuje, że to podstęp. Najchętniej zamknąłbym się w jednym pokoju z pianinem i wyraził swoje emocje... ale nie! Musi Turcja na nas iść!
- To nie pułapka.- Przymrużyła oczy patrząc na mapę.
Dla niej... Ja mogę nie wrócić już z tej mszy.
- Wierze.- Odrzekłem jednak, by nie zauważyła moich obaw.
Ona jednak była mądrzejsza...
- Nie.- Spojrzała mi w oczy.- My nie zabijamy swoich sojuszników Wielki Paniczu Austrio...

JEST TYSIĄC WYŚWIETLEŃ!
Bardzo mnie to cieszy :D
Dziękuje wszystkim, którzy czytają moje wypociny! Jesteście wspaniali, a wasze komentarze i gwiazdki bardzo motywują!
Dziękuje! <3
P.S szykuje dla was coś (myślę, że fajnego). Wyszło mega długie ;)
Tytuł to: " Ciemna strona, kłamstwa i skrywane uczucia". Ktoś podejrzewa o czym będzie?

Hetalia [One-shoty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz