Nasza rodzina była idealna. Jak domek z klocków lego... Wam się tak wydawało.
Nie patrzyliście nigdy za kotarę.
Nie spojrzeliście co ukrywa się pod mocnymi, wesołymi kolorami każdego z klocków. Mam rację?
Napewno... Pilnowaliśmy by nikt nie zdołał zobaczyć tego, co tak ukrywamy przed światem.
Niestety każda budowla z klocków, kiedyś runie... Tak też było w tym przypadku.
Nasza rodzina jest specyficzna... każdy ma na głowie inne państwo, które ma swoje problemy. Do tego, często sami między sobą je tworzymy. Wojna o granice? Czemu nie! Nastawianie ludzi do buntu? Wspaniały pomysł!
Co tydzień w sobotę, spotykaliśmy się na wspólnym "rodzinnym" obiedzie. Przeważnie milczeliśmy, ale gdy już się nawiązała jakaś konwersacja, to zazwyczaj kończyła się kłótnią. Czasami potrafiliśmy się śmiać, ze swojej głupoty i błędów. Czasami...
Byłem według nich najbardziej dziecinny, ale kochali mnie. Czułem to... chociaż nie zawsze potrafili to okazać, ja w głębi serduszka wiedziałem, że jestem dla nich ważny. Byłem ich bratem...
Teraz gdy nasze drogi rozeszły się... Nie wiem już kim dla nich jestem. Bratem? Wrogiem? Starym kumplem?
Dokładnie dwa lata temu, zgodnie stwierdziliśmy, że musimy się zająć swoimi sprawami. Każdy poszedł w swoją stronę...
Islandia znów odcinał się od wszystkich, Szwecja nadal rozsyłał te dziwną aurę wokół siebie, a Norwegia i Finlandia? Nie mam pojęcia co u nich... Nie odzywaliśmy się do siebie od dawna. Mam tylko nadzieje, że wszystko u nich w porządku.
Myśle, że kiedyś znów nasze drogi się połączą. Znów będziemy się spotykać co tydzień na rodzinnym obiedzie, ale tym razem zamiast kłótni, będziemy się śmiać z własnej głupoty. Będziemy się cieszyć, że znów jesteśmy kochającą się rodziną.
Znów nią będziemy...
CZYTASZ
Hetalia [One-shoty]
FanficOneshoty z Hetalii. Chyba nie trzeba tłumaczyć ;) Zapraszam do czytania! ;3 #80 W FANFICTION- 4.12.17 ❤️ #58 W FANFICTION- 4.01.18 ❤️