Włochy|Wszystko przez Bonę

1.7K 127 14
                                    

W 1518 roku ku mojemu kurna niezadowoleniu, razem z tym idiotą zwanym moim bratem, zamieszkaliśmy na Wawelu. Wszystko przez Bonę! Kurna! Musiała wyjść akurat za Zygmunta I Starego, króla Polski... Musiała!
Jakby nie mogła już wybrać kogoś innego...
Kurna! Już lepsze było mieszkanie z tym idiotą Hiszpanią, pod jednym dachem, niż z Feliksem. Cały czas chodził z Zygmuntem i o czymś rozmawiali... Na pewno kurna coś knuli. Inaczej nie mówiliby po polsku.
Mój brat za to był wielce zadowolony, że może mieszkać w tak pięknym kraju jakim jest Polska... Kurna, jemu to nic nigdy nie przeszkadza. Dobrze, że jeszcze ja kurna myślę w tej rodzinie.
W końcu nadszedł ten dzień... 18 kwietnia. Koronacja Bony na królową Polski ble ble ble...
Stałem znudzony, przyglądając się otoczeniu i nagle zobaczyłem anioła! Najpiękniejsza kurna kobieta na świecie! Stała w długiej białej sukni z wiankiem na głowie, obok Zygmunta i coś mu szeptała do ucha. Była piękna! Kurna!
Niestety znikła tak szybko jak się pojawiła.
- Coś się stało bracie?- Zapytał jak zawsze szczęśliwy Feliciano. Kurna ile można się uśmiechać?!
- Widziałeś te dziewczynę w białej sukni?
- To siostrzyczka Felicja. ~Vee!
Kurna! Długie blond włosy, drobna i ten uśmiech... To musiała być siostra Feliksa! Byli kurna bardzo podobni... gdyby nie długie włosy, powiedziałbym, że to Łukasiewicz w sukience.
Muszę z nią pogadać! Kurna, ona jest cudowna!
I tak spędziłem kilka dni na szukaniu kobiety, która zawróciła mi w głowie... Z marnym skutkiem. Nigdzie jej nie było. Kurna!
- Coś cię dręczy?- Zapytał pewnego dnia Zygmunt I Stary, który spotkał mnie podczas jednego ze swoich spacerów. Często bywał w ogrodach, ale jakoś nie zwracałem na niego uwagi. Kurna, myślałem o moim aniele!
- Kobieta?- Zapytał, gdy nie odpowiedziałem mu.
- Skąd wiesz?- Kurna! Dobry jest!
- Zawsze chodzi o kobietę.- Przyznał patrząc w okno jednej z komnat. Kurna! Czy on patrzy czy Bona nas obserwuje?
- Problem w tym, że jej nigdzie nie ma. Była na koronacji, a później znikła.- Nie wiem kurna dlaczego mu się wyżalam... W sumie, to mąż Włoszki. Tak jakby rodzina...
- Czyżby wpadła ci w oko nasza Felicja?- Uśmiechnął się kładąc mi rękę na ramieniu.
Kurna! Czy on mnie dotyka!? Ma pięć sekund by zabrać swą dłoń!
Siedziałem, nie odzywając się. Czekałem, aż kurna zabierze te rękę!
- Wraca jutro. Musiała odwiedzić mojego przyjaciela.- Poklepał mnie i odszedł w stronę zamku.
Jutro? Wraca! Czyli kurna szukałem bez sensu...
Czekałem... Nie spałem. Siedziałem cały dzień na schodach przed główną bramą, ale ona się nie pojawiła. Kurna...
Zakuło mnie serce.
Wstałem, myśląc jaki kurna głupi byłem, gdy usłyszałem najpięknieszy głos na świecie.
- Witaj.- Dziewczyna ukłoniła mi się. Minęła mnie z uśmiechem na ustach i weszła do zamku.
Zrozumiałem co się właśnie stało i pobiegłem za nią. Kurna! Nie mogę jej teraz zgubić!
Dogoniłem ją przy schodach, gdy szła w stronę swojej Komnaty.
- Czekaj...- Odwróciła się zdezorientowana.
- Czy to nie ciebie mijałam przy wejściu? Coś się stało?- Zapytała zmartwiona.
Jej zielone oczy odbijały ostatnie promienie słońca... Była taka śliczna.
- Tak, to znaczy... Chciałem, kurna...
- Ty jesteś... Lovino? Włochy Południowe?- Spojrzała mi w oczy.- Tak. Twój brat to ten wiecznie szczęśliwy.
- Tak... To znaczy ja też jestem szczęśliwy.- Co ty gadasz Lovino? Kurna! Języka w gębie zapomniałeś?! Wysłowić się nie umiesz?!
- Na pewno.- Uśmiechnęła się.- Dopiero wróciłam i chciałabym iść spać, ale możemy porozmawiać jutro? Od rana będę w ogrodach, więc na pewno mnie znajdziesz.
- Oczywiście. Dobranoc.
- Dobranoc, Lovino.- Poszła na górę schodami i po chwili skręciła w jeden z wielu korytarzy, znikając mi z oczu.
Kurna! Czy ona właśnie sama zaproponowała spotkanie!? Kurna! Kurna! I jeszcze raz Kurna!
Jestem najszczęśliwszym Włochem na planecie! Jeszcze bardziej niż mój brat!
I pomyśleć, że zakochałem się w Polce!
To wszystko przez Bonę!

Jeśli ktoś ma jakiś pomysł na opowiadanie, albo chce podsunąć o kim ma być następne to może pisać na priv ;) Ja nie gryzę :')
Będzie to dla mnie wyzwanie, które chętnie podejmę ;)

P. S Dziękuje za wszystkie miłe komentarze. To naprawdę motywuje <3 <3

Hetalia [One-shoty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz