Ukraina|Umrę

1.9K 135 3
                                    

Po raz pierwszy od dłuższego czasu opuściłam granice swojego państwa.
Zrobiłam jednodniową przerwę od wszystkich problemów mojego kraju i udawałam się do Felicji. Chciałam z nią porozmawiać, ponieważ czułam, że tylko ona może mnie zrozumieć.
-Kuzynko!- Drobna, długowłosa blondynka z wiankiem Maków na głowie i w białej sukience otworzyła drzwi. Gdy tylko zauważyła, że przyszłam uśmiechnęła się zapraszając do środka.- Wybacz, ale nie spodziewałam się. Nie mam nawet ciasta, by cię poczęstować.
- Nie trzeba. Przyszłam porozmawiać.- Dziewczyna od razu wyczuła, że coś jest nie tak i posmutniała.
- O co chodzi? Chodź, usiądź.- Zaprosiła mnie do stolika na tarasie, gdzie leżały porozrzucane pędzle i farby, a obok stała sztaluga z zaczętym obrazem.
- Jest Feliks?- Zapytałam. Chciałam być sam na sam z Felicją.
- Pojechał na Litwę odwiedzić Torisa.- Wyjaśniła dziewczyna, zbierając brudne pędzle do kubka z wodą, a czyste wrzucając do małego plastikowego pudełeczka. - Powiedz o czym chcesz porozmawiać?
- Ja umieram.
Dziewczyna zamarła. Z jej dłoni wypadły farby, które akurat trzymała i rozsypały się na deskach tarasu.
- Co masz na myśli? Jest aż tak źle?- Spojrzała na mnie wielkimi zielonymi oczami.
- Czuje, że za niedługo nie będzie już Ukrainy.- Wyjaśniłam.
Felicja siedziała nadal nieruchomo, nie mogąc wydusić słowa.
Chciałam pogadać z nią, ponieważ sama była kiedyś w takiej sytuacji. Przestała istnieć...
- Czy ja umrę?- Zapytałam.
Dziewczyna otrząsnęła się szybko.
- Posłuchaj mnie teraz uważnie kuzynko.- Zaczęła, pochylając się w moją stronę. Chwyciła mnie za dłoń, by dodać mi otuchy.- Żyjesz póki twoi obywatele o tobie pamiętają. Nie ważne, że nigdy nie będziesz tak potężna jak Rosja. Ja też! Co z tego, że nie będziemy jak USA? Najważniejsze jest to, że ludzie o tobie pamiętają. Myślisz, że dlaczego przeżyłam rozbiory? Drugą wojnę światową? Dzięki Polakom. To oni nie zapomnieli o swojej ojczyźnie. O mnie... A swoją pamięć przekazywali dalej następnym pokoleniom. Tylko dzięki nim nie zginęłam.
Przerwała na chwile, przyglądając się mojej reakcji.
Po moich policzkach zaczęły płynąc łzy. Felicja ma rację!
- Myślisz, że dlaczego Gilbert nadal żyje? Ludzie pamiętają do dzisiaj. Każdy Polak wie, że rozbiorów dokonały Prusy, Austria i Rosja. W szkołach dzieci się o tym uczą! O Zakonie Krzyżackim z którym walczyliśmy między innymi pod Grunwaldem. Kuzynko... Nie zginiesz. Ja zawsze będę cię pamiętać, a wystarczy jedna osoba. Jedna mała iskra w ciemności, byś nadal żyła.
Dziewczyna uśmiechnęła się do mnie.
-Dziękuje...- Wyszeptałam, ocierając łzy.
Teraz już nie martwię się, że umrę...

Hetalia [One-shoty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz