Siedział przede mną- żywy, wpatrzony pustym spojrzeniem w przestrzeń przed sobą. Unikał jakiegokolwiek kontaktu ze mną... nie chciał spojrzeć mi w oczy, tak jak kiedyś miał w zwyczaju. Nie złapał mnie za dłoń obiecując, że już zawszę będzie przy mnie.
Wydawał się taki obojętny- jakby wojna wymazała jego wszystkie uczucia do mnie.
"Błagam, niech to nie będzie prawda"
-Zrozumiałem coś...- Wyszeptał nagle, nadal nie patrząc na mnie.
Czyżbym nie zasługiwała na jego uwagę? Najmniejsze spojrzenie w moim kierunku? Co się stało podczas tej wojny- czemu nagle stał się taki obojętny, obcy. Jakbyśmy się nie znali wcześniej- jakby miłość, która nas połączyła była tylko snem. Złudzeniem...
-Nie rozumiem cię.- Nigdy nie rozmawiałam z nim w jego ojczystym języku. Wiedział, że nie uczyłam się go... on za to umiał po rosyjsku i to głównie w tym języku się porozumiewaliśmy.
-Zrozumiałem coś.- Powtórzył tym razem po rosyjsku, bym go zrozumiała.
-Da?- Spojrzałam na jego poranione ramiona, teraz nieumiejętnie zabandażowane.
Feliks się zmienił- nie tylko stał się obojętny w stosunku do mnie, ale wydawało mi się, że przygasł. Jakby jego dotychczasowe życie, było dla niego zbyt męczące- spowodowało, że cała energia o opuściła.
-Kto nie potrafi dziękować, nie potrafi też kochać.- Wyszeptał.
W końcu spojrzał na mnie- jego oczy były pełne bólu, cierpienia i... gniewu?
Już nie były zielone, jak świeża trawa- teraz były matowe, jak uschnięta łąka. Gdzie się podział tamten Feliks- którego kiedyś mogłam nazwać swoim?
Polak wygiął poranione usta, jakby bolały go wypowiedziane słowa:
-Ty nigdy nie dziękujesz...
CZYTASZ
Hetalia [One-shoty]
FanfictionOneshoty z Hetalii. Chyba nie trzeba tłumaczyć ;) Zapraszam do czytania! ;3 #80 W FANFICTION- 4.12.17 ❤️ #58 W FANFICTION- 4.01.18 ❤️