Kraje| Konferencja

1K 89 8
                                    

Po każdym dniu trzeba postawić kropkę, przewrócić kartkę i zacząć od nowa ..."

Problem polega na tym, że nie każdy kraj potrafi to zrobić. Wiele personifikacji długo żyje przeszłością i to na niej buduje przyszłość. Uważają ją za ważny aspekt życia, który ich ukształtował. Czasem też popełniają błędy, które później trudno naprawić...
Wyobrażacie sobie co by było gdyby Niemcy się nie zjednoczyły?
Francja nie zbuntowała?
Polska nie odzyskała niepodległości?
Długo można by wymieniać i jeszcze dłużej wyjaśniać, ale po co? Każdy powinien znać historie... przeciwnym razem ona się powtórzy.
Czy chcemy III wojnę światową?
Czy znów chcemy patrzeć na ciała niewinnych ludzi na ulicach?
Wątpię...

21 sierpnia 2017 roku Londyn

- To jest niedorzeczne...- Stwierdził Anglik zaczynając walkę na spojrzenia z Francją.

- Ty jesteś niedorzeczny. - Skwitował Francis obracając w dłoni kwiat róży. W myślach zastanawiał się jak jeszcze bardziej dopiec Anglikowi... na razie był jeszcze miły.

- Przestańcie.- Zmęczony ciągłymi krzykami Niemcy, w końcu zabrał głos.- Musimy to wyjaśnić.

- Oczywiście, tylko dlaczego tak późno...- Drobna Polka siedziała między Rosją i Niemcami, czując się jak za czasów II wojny. Zastanawiała się co tutaj w ogóle robi Ivan... Nie był w Unii.

„Ale należał do Aliantów"

- Zamach był kilka dni temu.- Stwierdził Niemcy, patrząc na jakieś papiery przed sobą.

- I co chcesz zrobić? To nie pierwszy i na pewno nie ostatni...- Polka nie dawała za wygraną. Była u Antoniego przedwczoraj i chłopak nie miał się za dobrze... był wystraszony, wręcz przerażony. Jego humor gdzieś zniknął. Została tylko powłoka przypominająca Tośka. Hiszpan za to gdzieś się zapodział...

Niemcy nie odpowiedział, tylko westchnął.

- Powiesz coś więcej?- Felicja patrzyła wyczekująco na Ludwiga.

- Polsko, ty nawet nie zgodziłaś się ich przyjąć.- Wtrącił się Francis.- To nie twój problem.

Polka wyprostowała się... Nie lubiła jak ktoś uważał, że coś nie jest jej problemem. Była częścią Europy czy tego chcieli czy nie.

- Niestety, ale jest. Dopóki oni są w Europie, zagrażają też moim ludzią.

- Nie zaczynaj.- Arthur wziął łyka zimnej już herbaty. Nasłuchał się wielokrotnie o patriotycznych zachowaniach Polski, za czasów II wojny światowej.

- Po prostu postawny kropkę i żyjmy dalej. Tak?- Felicja miała już dość siedzenia cicho... nie chciała by zaraz podobna sytuacja z Barcelony przytrafiła się u niej. Nie życzy tego nikomu...

- Romawialiśmy już o tym.- Niemcy był już zmęczony... Codziennie słyszał o jakiś zamachach, atakach lub gwałtach. Prawie wszystko prowadziło do jednej grupy.

- Nie wiem jak ty, ale ja nie dam sobie narzucić religi. Wierzę w jednego Boga, który kocha, a nie zabija i wątpię żeby to się zmieniło w najbliższym czasie.- Wchodzimy na tematy religi. To teraz zacznie się wojna...

- Bóg mówi by pomagać bliźniemu.- Zacytował Francis.

- Bóg mówi też by nie zabijać.- Felicja uśmiechnęła się, wiedząc, że te rundę wygrała.

- To co proponujesz?- Niemcy oparł się o oparcie krzesła i czekał na odpowiedź Polki. Ta to zawsze miała gadane...

- Przyjmujcie tylko tych co naprawdę uciekają przed wojną, nie tych co próbują wam narzucić swoją wole.- Wyjaśniła.

- Według ciebie mamy przestać im pomagać. To można podpiąć pod rasizm.- Oburzył się Francis... Ten to jest jednak idiota. Najwiecej zamachów było we Francji. To przecież kraj Rewolucji.

- To nie rasizm, tylko koniec tolerancji. Przynajmniej z mojej strony.- Polka spojrzała po wszystkich zebranych krajach.- Chcecie zapalać świeczki codziennie, to proszę, ale ja wiem jedno. Polska ich nie przyjmie.

Po tych słowach dziewczyna wstała i wyszła z konferencji, mając dość na dzisiaj rozmowy. Też była już zmęczona... cieszyła się za to, że prawie każdy uchodźca uciekał do Niemiec, a o jej kraju nie myślał. To był duży plus!

- Ma rację, ale nie umie dobrać odpowiednich słów.- Stwierdził po chwili Arthur. Po zamachu podczas koncertu przestał wierzyć, że to się kiedyś skończy.

- Może rzeczywiście ma...- Wydukał Niemcy kończąc na dzisiaj konferencje.
Bez Polski to nie to samo. Ktoś przecież musiał się z nim kłócić...

Nie wiem skąd pomysł na to opowiadanie, ale chciałam go pomimo moich wątpliwości opublikować.
Myśle cały czas nad opowiadaniem o Finlandii...

Hetalia [One-shoty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz