Hetalia [One-shoty]

Francja| Poznaj kraje!

Zadaliśmy pytania rożnym krajom, próbując je bardziej zrozumieć.
Było to zadanie trudne, więc o pomoc poprosiliśmy naszą agentkę od zadań specjalnych, Felicję Łukasiewicz.
Na początku nie chciała się zgodzić, ale po obiecaniu jej litra wody przez "ó" i zapasu paluszków na najbliższy rok, przystała na naszą propozycje.
Nasza Agentka 00 zdobyła cenne dla nas informacje, z którymi będziecie mogli się zaraz zapoznać.
Życzę miłej lektury.
UWAGA!
Będą to rozdziały "ciekawostki", które może kiedyś się wam przydadzą ;)
!ZACZYNAMY!

Na pierwszy ogień Francja

Za kamerą...
Felicja: Czemu ten zboczeniec ma być pierwszy?
Operator kamery: Jedyny się zgodził. Nie narzekaj.
Felicja: Jeśli mnie dotknie to mogę mu przyłożyć?
Operator kamery: Felicjo!
Felicja: Dobra dobra, gdzie jest ten Żabojad?
*Operator wskazuje na kanapę, gdzie siedzi już Francis z różą w dłoni*
Felicja: Zabijcie mnie...
*Siada na kanapie na przeciwko Francuza z trudem powstrzymując się od rzucenia mu złowrogiego spojrzenia. Kamera zaczyna nagrywać*
Felicja: Jaka jest motto twojego kraju, żabo?
*Francis przygląda się klatce piersiowej gościa nie zwracając, że dziewczyna zadała pytanie.*
Felicja: Ej! Oczy mam tutaj!
*Zrobiła mu tajemny cios Rubika, zwracając tym jego uwagę*
Francis: Mówiłaś coś?
Felicja: Jakie jest motto twojego kraju i dlaczego?
*Uśmiechnął się przebiegle*
Francis: Co dostanę jak powiem?
Felicja: Powinieneś pytać czego nie dostaniesz.
*Podkreśliła partykułę "nie".*
Francis: Że jak?
Felicja: Powiesz, albo twoja twarz zaprzyjaźni się z moją pięścią.
*Francuz przełknął głośno ślinę*
Francis: Wolność, równość, braterstwo. Było to hasło rewolucji francuskiej. Jest dewizą Francji, która została zamieszczona w konstytucji w 1848.
Felicja: Dzięki. Nie mogłeś tak od razu?
*Spojrzał na dziewczynę tym swoim zboczonym spojrzeniem i zaśmiał się jak typowy pedofil i gwałciciel*
Francis: Myślałem, że uda mi się przekonać cię na chwile przyjemności.
*Dziewczyna wstała, przewracając kieliszek z winem, który dostała od francuza.*
Felicja: Zostawiłam żelazko włączone!
Francis: Felicjo! To tylko jednorazowa przygoda!
Felicja: Spier...
Program przerwano ze względu na dużą ilość przekleństw w jednym zdaniu... Wracamy za chwilę.
Felicja: Ja nie przeklinam!
*Patrzy na operatora jakby chciała go zabić. Mężczyzna kiwa tylko głową, by nie rozzłościć Polki* 
Felicja: Dobrze, kontynuujmy. Żabo, co oznaczają kolory twojej flagi? 
Francis: Władca, szlachta, lud.
*Polka czeka aż powie coś więcej*
Francis: Biały, Niebieski, czerwony.
*Nadal czeka*
Francis: Coś jeszcze chcesz wiedzieć?
Felicja: Co symbolizują?
Francis: Symbolizują równość grup społecznych we Francji.
*Felicja przygląda się operatorowi. Chciałaby już iść, ale ten nakazuje jej spojrzeniem zostać*
Felicja: Jakie jest najważniejsze święto we Francji?
*Zastanawia się chwile*
Francis: Oczywiście, że Święto Narodowe Francji.
Felicja: Kiedy?
Francis: 14 lipca mon ami.
*Dziewczyna spina się słysząc jak nazwała ją żaba.*
Felicja: Zaraz stracisz parę zębów...
*Francis zagłębia się bardziej w fotel nie odwracając wzroku od swojej rozmówczyni*
Francis: Czyżby?
Felicja: Tak.
*Operator karci ich wzrokiem*
Felicja: Dobrze, a co powiesz o swojej kuchni?
Francis: Jest najlepsza. To nieodłączny element życia każdego francuza.
Felicja: Wolę kuchnie Włoską.
*Francuz patrzy na nią jak na wariatkę*
Francis: Nie znasz się.
Felicja: Ty się nie znasz... Jak byłeś u mnie to krytykowałeś żurek.
*Francja wzdryga się na same wspomnienie potrawy*
Francis: To było obrzydliwe.
Felicja: Obrzydliwe to fakt, że jesz żaby.
*Dziewczyna zadrżała*
Francis: Tylko na święta!
Felicja: Ohyda. Tak samo jak ślimaki.
Francis: Przynajmniej umiem gotować! Nie to co Anglia.
Felicja: Ty Artura w to nie mieszaj.
*Trwa walka na spojrzenia*
Francis: To koniec?
Felicja: Tak. Żegnam.
*Francis Patrzy wymownie na dziewczynę*
Francis: Co z tą chwilą przyjemności?
Felicja: No kur...
Ilość przekleństw na ten odcinek przekroczył limit. Za utrudnienia przepraszamy.
DO NASTĘPNEGO!