100 ROZDZIAŁ!

608 64 6
                                    

Myślałam długo co napisać w setnym rozdziale... chciałam coś o sobie, ale po co? Nie jestem ciekawym człowiekiem. Później chciałam coś o Felicji, ale nie każdy ją lubi, więc.... W TYM ROZDZIALE BĘDZIE KILKA OPOWIEŚCI. Będą przez to krótsze. O różnych krajach. Sytuacjach itp. 

ZACZYNAMY


1. Rosja| Przenikliwe zimno

Leżałem na zimnym śniegu, przyglądając się zachmurzonemu niebu nad sobą

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Leżałem na zimnym śniegu, przyglądając się zachmurzonemu niebu nad sobą... szukałem znajomych kształtów, ale jakoś słabo mi to szło. 

Czułem przenikliwe zimno na plecach. Płaszcz powoli moknął, gdy śnieg topniał pod wpływem ciepła mojego ciała... nie mogłem się skupić na niczym innym, jak na przylegającym do skóry materiale. 

Drażniło mnie to, ale mimo to nadal leżałem pomiędzy białym puchem, który oblegał całą Rosję. Jak jakaś cholerna pierzyna...

Kochałem zimę- nie dlatego, że trwała przez większość roku. Po prostu czułem, że coś nas łączy. Tak samo zimni, w pewien sposób okrutni... przenikamy innych chłodem, który nam nie przeszkadza. My nauczyliśmy się z nim żyć.

Tak widziałem Rosyjską zimę- jako okrutną przyjaciółkę, która w każdej chwili może cię zabić, jeśli ją zbagatelizujesz. To ona potrafi zamrozić każde serce. 

Czasem zazdrościłem innym krajom, że u nich ta pora roku jest łagodniejsza... niektórzy nie znali jej bieli i chłodu, który zmuszał do cieplejszego ubrania się. 

Wydaje mi się jednak, że u mnie, Zima nauczyła ludzi wytrwałości- stali się bardziej odporni. 

To przecież zima pomogła nam pokonać naszych wrogów...

Uśmiechnąłem się na myśl, że dzięki żądzy władzy Napoleona, Francis poczuł co znaczy "Rosyjska Zima". Kochana przyjaciółka pokazała mu swoją okrutność... a ona nie lubi obcych na swoim terenie.

Ja też byłem okrutny... to co zrobiłem wszystkim wokół siebie. 

Zabrałem część ukochanej krainy Feliksa, śmiejąc mu się w twarz- pamiętam jak przyglądał mi się. W jego oczach widziałem nienawiść, chęć walki. Dostrzegłem w nich także obietnicę odwetu. Brzydził się mną... 

Skrzywdziłem też swoje ukochane siostry- zabierając im wolność. Nie myślałem wtedy, że one tego nie chcą. Że są nieszczęśliwe... chciałem tylko mieć je przy sobie. Znów stać się rodziną. 

Tyle krwi przelałem- barwiąc biały puch szkarłatem. Symbol swojego Państwa... biała suknia Mateczki Rosji stała się czerwona. Przeze mnie i ludzi, którzy nami kierowali. 

Skrzywdziłem wielu... wielu pewnie jeszcze skrzywdzę. 

Czy Mateczka Rosja mi to wybaczy? Mam nadzieję... nie zniósłbym odrzucenia. Kolejnego zresztą.

Hetalia [One-shoty]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz